Czy ja już kiedyś wspominałam, że nie lubię żółtego, pomarańczowego i brązu? Tak?! No to się to zmieniło przez ostatnie kilka miesięcy ^^ Np. dzisiaj siedzę z mega jesiennym zdobieniem na paznokciach z tymi trzema znienawidzonymi kolorami i stwierdzam, że czuję się w nim nad wyraz wygodnie i komfortowo :)
Dziś chce Wam pokazać prześliczny piaseczek z kolekcji OPI San Francisco. Najpierw myślałam, że totalnie mi się on nie spodoba. A kiedy przyszła paczuszka z Galerii Kosmetyk to stwierdziłam, że ten lakier totalnie skradnie moje serce. Tak się też stało, a moje zdanie o tym piasku zmieniło się o 180 stopni i teraz uważam, że to najładniejszy lakier z tej kolekcji. Mowa tutaj o lakierze F65 z tajemniczą nazwą It's All San Adreas's Fault.
Zapraszam Was na recenzję piaskowego błotka.
Pojemność: 15ml
Cena: 31,08zł
Buteleczka - owalna, rozszerzająca się ku górze. Charakterystyczna dla firmy OPI, u nich chyba nigdy nie widziałam innego kształtu buteleczki :) Do tego czarna zakrętka z ciasno przytwierdzoną folią 'liquid sand' w złotym kolorze.
Kolor - na myśl przychodzi mi błotna maseczka ^^ To piękny brąz, nie za jasny, nie za ciemny - idealny. Takie przyjemne, piaskowe błotko.
Konsystencja - idąca bardziej w stronę rzadką niż gęstą. Chyba rzadsza niż w innych piaskach tej firmy. Jeśli ktoś będzie nieostrożny to może sobie łatwo zalać skórki.
Nakładanie - pędzelek jest szeroki - mnie to bardzo odpowiada, bo mam duże pazurki, do tego pędzelkiem świetnie się operuje przy skórkach. Mały palec to już w ogóle mogę pokryć jednym pociągnięciem pędzla :)
Krycie - po jednej warstwie lakier już ładnie kryje, ale struktura piaskowa jeszcze nie jest taka jak być powinna dlatego dwie warstwy tutaj to konieczność. Nie chodzi tutaj o krycie, a o powstanie chropowatej powierzchni.
Wysychanie - po jakiś 5 minutach pierwszej warstwy piasek wysycha ukazując lekką piaskową strukturę. Po nałożeniu drugiej warstwy musimy odczekać około 10-15min do uzyskania pełnej piaskowości lakieru ^^
Konsystencja - idąca bardziej w stronę rzadką niż gęstą. Chyba rzadsza niż w innych piaskach tej firmy. Jeśli ktoś będzie nieostrożny to może sobie łatwo zalać skórki.
Nakładanie - pędzelek jest szeroki - mnie to bardzo odpowiada, bo mam duże pazurki, do tego pędzelkiem świetnie się operuje przy skórkach. Mały palec to już w ogóle mogę pokryć jednym pociągnięciem pędzla :)
Krycie - po jednej warstwie lakier już ładnie kryje, ale struktura piaskowa jeszcze nie jest taka jak być powinna dlatego dwie warstwy tutaj to konieczność. Nie chodzi tutaj o krycie, a o powstanie chropowatej powierzchni.
Wysychanie - po jakiś 5 minutach pierwszej warstwy piasek wysycha ukazując lekką piaskową strukturę. Po nałożeniu drugiej warstwy musimy odczekać około 10-15min do uzyskania pełnej piaskowości lakieru ^^
Zmywanie - totalnie bezproblemowe :) Mimo drobinek piaseczku lakier bardzo łatwo zostaje na waciku.
Uwagi - Jedno co może sprawiać problemy niektórym jest rzadka konsystencja. Z dobrych uwag - piaskowa struktura utrzymała się na paznokciach przez calutkie 3 dni :)
Ogólne wrażenie - jeśli po wyjściu tej kolekcji zapytalibyście mnie, które lakiery mi się NIE podobają to pewnie wśród nich byłby ten. Ale po 3 dniach noszenia tego piasku na paznokciach totalnie zmieniłam o nim zdanie. Świetnie się w nim czułam i nie mogę powiedzieć o nim złego słowa. Śliczne błotko, idealne na naszą słoneczną polską jesień ^^
Ogólne wrażenie - jeśli po wyjściu tej kolekcji zapytalibyście mnie, które lakiery mi się NIE podobają to pewnie wśród nich byłby ten. Ale po 3 dniach noszenia tego piasku na paznokciach totalnie zmieniłam o nim zdanie. Świetnie się w nim czułam i nie mogę powiedzieć o nim złego słowa. Śliczne błotko, idealne na naszą słoneczną polską jesień ^^
Moja ocena:
5,0/5,0
(z czystym sumieniem daję 5,0 nawet z rzadką konsystencją - ja sobie poradziłam ^^)5,0/5,0
A teraz słoneczne zdjęcia piaskowego błotka!


Czy są tu jacyś miłośnicy lakierów o piaskowym wykończeniu? Albo miłośnicy jesieni i brązu? :)
Mimo wcześniejszych uprzedzeń mogę śmiało powiedzieć, że takiego błotniaczka da się lubić ♥
A kto z Was jeszcze nie słyszał o Blogerskim Projekcie z Galerią Kosmetyk?
Każda z Was prowadząca bloga może otrzymać 25% stałej zniżki na wszystkie lakiery dostępne w sklepie! I to już przy pierwszym zamówieniu :) Więcej informacji znajdziecie >tutaj<!
Jutro zachęcam do śledzenia Instagrama i Facebooka - jadę do Katowic na spotkanie spontan z Kapryskiem i Cattie :) Będzie się działo! Zwłaszcza, że mamy w planach odwiedzić Golden Rose i Flormara ^^

______________
Dziękuję firmie Galeria Kosmetyk za umożliwienie mi testu tego produktu.
Produkt otrzymałam w ramach prezentu, ale to w żadnym stopniu nie wpłynęło na moja ocenę.
Tak to już bywa, że nie raz coś co jest w butelce, lub nawet sam kolor nas nie powala, a po pokryciu nim paznokci nasza opinia zmienia się o 360 stopni :) Ja byłam zagorzałą anty fanką róży, jednak malując nimi 1, 2 i 3 raz powoli przyzwyczajałam się do niego. Obecnie raz na jakiś czas lubię gdy gości on na moich paznokciach. Co do tego OPIaczka, ja brązy lubię, prezentuje się ładnie a jeśli dodatkowo nie posiada żadnych wad - TAK chcę! :)
ReplyDeleteKolor ma ładny- ale chyba można znaleźć dużo tańszy odpowiednik tego lakieru w szafach wibo :) mają praktycznie identyczne kolory z tego co widzę :)
ReplyDeletezgadzam się z Tobą :)
Deleteja chyba tez się zgodzę z dziewczynami :)
DeleteOtóż to. A na dodatek ani tańsza, ani droższa wersja do mnie nie przemawia. B. kochana - jesień, czy zima, u Ciebie najprzyjemniej ogląda mi się kolory żywe i radosne :)
DeleteBardzo ładny odcień ma ten piasek :)
ReplyDeletepiaskowy brąz średnio do mnie przemawia, i ten O.P.I i Wibo bo wcale nie kojarzy mi się z błotkiem tylko gorzej.... O.o
ReplyDeleteWidzę, że osamotniona nie jestem w moim skojarzeniu.... Bulweczko nie... Ty mi się kojarzysz tylko z żywymi, najlepiej neonowymi kolorami! :)
DeleteA ja uwielbiam takie brązy;) Swego czasu gościły one i w mojej garderobie i na paznokciach i w makijażu;)
ReplyDeletePrzepiękny jest :)
ReplyDeleteMa świetne wykończenie, kolor idealny na jesień :) jeden z ładniejszych piasków jakie widziałam ;)
ReplyDeletezaskakująco uroczy piasek :)
ReplyDeletewow:) cudowne:)
ReplyDeleteAle podobny do piaska z Catrice!
ReplyDeletePomarańczowy i żółty to jedne z moich ulubionych kolorów na paznokciach, ale do brązowego się chyba nigdy nie przekonam;P
ReplyDeleteChociaż zdobienie w tych trzech kolorach pewnie by mi się spodobało:)
Fajnie wygląda i podoba mi się to, że informacja o tym że to piasek jest na nakrętce a nie na butelce.
ReplyDeletena prawdę świetnie się prezentuje :)
ReplyDeleteJa pokochałam OPI właśnie za lakiery piaskowe. Urzekło mnie w nich to że przeginali z ilością brokatu i ich piaski zawsze dawały po oczach. Ja rozumiem że jesień to czas deprechy ale ten kolor jak i granat całkowicie do mnie nie przemawiają. Jakoś ten brąz źle mi się kojarzy ;x
ReplyDeleteŚliczny jest ! Jak w sumie większość piasków :) Bardzo przypomina mi brązowy piasek od Wibo ;)
ReplyDeletejakoś do mnie nie przemawia
ReplyDeleteprzepiękny ;) przez tę jesień mam ochotę na brązy :D
ReplyDeleteJa niestety nadal nie mogę się przekonać do takich kolorów, źle się w nich czuję :(
ReplyDeletejak nie lubie matowych piaskow to ten jest piekny :)
ReplyDeleteCudny brązowy piaseczek :)
ReplyDeletebweh, nie podoba mi się kolor :<
ReplyDeleteFajne błotko, podoba mi się, szczególnie, że to piasek :D
ReplyDeletewygląda wspaniale :) !
ReplyDeletenadzwyczajnie dobrze się prezentuje jak na brąz za którym na paznokciach nie przepadam ;)
ReplyDeleteKiedy na pierwszym zdjęciu zobaczyłam ten OPI i jego zakrętkę- pomyślałam, że to bedzie pękający lakier (o ja niedomyślna). Patrzę dalej, a tutaj niesamowita piękność! Dokładnie coś takiego lubię, a w sumie nigdy nie miałam okazji malować takim lakierem :)
ReplyDeleteObserwuję :)