Orly 20443, Black Pixel - moja Black Lady.

Obiecałam Wam post więc i jest! :)

To kolejny lakier, który czekał na swoją odsłonę ponad tydzień... Tak to jest jak człowiekowi nazbiera się zdjęć i nie nadąża z ich publikacją :P

Ale do rzeczy!

Dzisiaj pod lupę idzie lakier piaskowy firmy Orly o numerze 20443 i nazwie Black Pixel. W kolekcji Mega Pixel FX znajdziemy 6 pięknych, błyszczących piasków. Z racji tego, że ostatnio strasznie za mną chodzi piasek z dodatkiem srebrnych drobinek to właśnie ten kolor wybrałam do przetestowania.

Przez ostatnie kilka miesięcy firmy prześcigają się w tworzeniu coraz to różnych, nowych lakierów o piaskowym wykończeniu - jeśli jesteście ciekawi jak Orly Black Pixel spisało się w tym wydaniu to zapraszam na recenzję :)

Pojemność: 18ml

Cena: 45zł

http://orlybeauty.pl

Buteleczka - charakterystyczna dla Orly, lekko zaokrąglona u góry. Cała kolekcja Mega Pixel FX posiada specjalne zakrętki - są koloru fioletowego, całe gumowe, ze żłobieniami ułatwiającymi trzymanie zakrętki w ręku. Bardzo sobie cenie te gumowe zakrętki u Orly :)

Kolor - czarny piasek z mnóstwem iskrzących się srebrnych drobinek. Bardzo mi pasuje ten kolor, nie znajdziecie tutaj ani grama złotych drobinek, co mnie osobiście bardzo cieszy, bo jestem fanką srebra :) Jak dla mnie idealne połączenie.

Konsystencja - przyjemna, nie sprawiająca problemów.

Nakładanie - lakier ma nieco szerszy pędzelek niż normalnie, ale nadal jest on okrągły. Dobrze nakłada się nim lakier na paznokcie.

Krycie - jak to zwykle z piaskami bywa - do pełnego efektu potrzebujemy dwóch warstw.

Wysychanie - piaski mają to do siebie, że czas schnięcia nieco nam się wydłuża - jest to uzasadnione czasem 'wydobycia' piaskowej struktury z lakieru - pojawia się ona dopiero po kilku/kilkunastu minutach. Dopiero wtedy możemy nakładać kolejną warstwę lakieru. W przypadku gdy nałożymy dwie warstwy jedna po drugiej lakier może pozostać długo plastyczny, gumowy, a struktura nie będzie tak widoczna.

Zmywanie - dla mnie to jest jakiś fenomen, że nie mam problemów ze zmywaniem piasków - tak jest i tutaj. Dodatkowo lakier nie przebarwia płytki!

Uwagi - lakier po dwóch dniach noszenia zaczął sie nieco 'ślizgać' na końcówkach - struktura zaczęła zanikać i lekko się ścierać.

Ogólne wrażenie - lakierem jestem naprawdę zachwycona! Pięknie wygląda na paznokciach, a w słońcu skrzy się milionem srebrnych drobinek. To idealne połączenie z czernią jest idealne na wieczorne wyjście - może do jakiejś sukienki? :) Owszem, obecnie na lato się nie nadaje, ale na jakąś czadową imprezę - czemu nie! Ja jak najbardziej polecam - byłam miło zaskoczona :)

Moja ocena:

4,5/5,0
(0,5 obcięte za szybkie 'ślizganie się' struktury na końcówkach).

A teraz sami zobaczcie jak on się błyszczy!