Cześć!
Za chwilę jesień przyjdzie do nas już w całej swojej okazałości mimo, że obecnie jeszcze wrzesień rozpieszcza nas słońcem. Pierwsze kasztany już pod drzewami widziałam więc mogę uznać, że jest to idealny moment na pokazanie Wam najnowszej, jesiennej kolekcji lakierów od Orly.
Kolekcja The New Neutral jest dostępna już na stronie www.orlybeauty.pl i dzisiaj zapraszam Was na recenzje każdego z lakierów oraz mnóstwo zdjęć.
Olive You Kelly - to kolor, który najbardziej podoba mi się w całej tej kolekcji, a to głównie dlatego, że do tej pory Orly w swojej ofercie nie miało takiego odcienia! To idealny kolor khaki czyli po mojemu 'wojskowy'. Znalazłam już dla niego świetne zastosowanie i niedługo pokażę Wam zdobienie z jego udziałem.
Lakier jest totalnie kremowy bez żadnych dodatków i świetnie kryje już po jednej warstwie natomiast druga nadaje mu pięknej głębi. Konsystencja jest idealna (jak to w lakierach Orly!) i świetnie się go nakłada.
Fall Into Me - to drugi w kolejności mój ulubiony lakier spośród całej szóstki. Zauważyłam, że Orly od czasu tegorocznej wiosny przemyca w swoich kolekcjach metaliki, które w świecie paznokciowym właśnie wróciły do łask. To bardzo stonowany, brązowy metalik, który świetnie będzie się prezentował z klimatycznymi, jesiennymi zdobieniami.
Lakier kryje bardzo dobrze, ale to co zresztą jest wadą każdego metalika zostawia smugi i ślady po pędzelku. Zwykle po prostu malowałam najrówniej jak się da, aby linie były proste, natomiast ostatnio koleżanka doradziła mi żeby przy drugiej warstwie nałożyć lakier gąbeczką. Tak też zrobiłam i bardzo spodobał mi się efekt jaki uzyskałam. Piękna, gładka, metaliczna tafla!
Cashmere Crisis - teraz przechodzimy do kolorów, które podobają mi się najmniej czyli oczywiście nudziaki. Powiem Wam, że noszenie ich solo to dla mnie żadna przyjemność, ale pod zdobienia sprawdzają się świetnie. Lubię też mieć kilka takich odcieni, bo mogę je wykorzystać do kolorowania liści, skóry czy innych stemplowych kolorowanek :) Ten tutaj lekko wpada w szare tony i też do tej pory niczego podobnego w Orly nie było.
Lakier trochę słabiej kryje (jak to nudziaki) dlatego tutaj 3 warstwy to must have, chyba, że lubicie taki półtransparentny efekt. Mimo delikatniejszego krycia lakierem maluje się bardzo wygodnie i dzięki pędzelkom, które znajdziecie w lakierach Orly można bardzo szybko pokryć cały paznokieć.
Snuggle Up - to drugi nudziak w tej kolekcji, który z moją skórą praktycznie się zlał w całość, ale ma w sobie coś takiego naturalnego co też tak jak napisałam wyżej będę wykorzystywać podczas kolorowania stemplowych wzorów (np. do skóry).
Podobnie jak poprzednik tutaj trzy warstwy to minimum. Będzie na pewno też świetną bazą pod wszelkiego rodzaju zdobienia - myślę, że piękne jesienne liście na takim tle byłyby ekstra!
Mauvelous - to kolor, który ciężko mi zdefiniować, bo to coś pomiędzy nudziakiem, brudnym różem z domieszką brązu... Jakbyście określili ten kolor? Niezależnie od tego jak można go nazwać jest naprawdę interesujący ^^
Wracamy do krycia po 2 warstwach, bo po nudziakach ten zdecydowanie ma lepsze krycie. Bardzo wygodnie się nim maluje i mam kilka pomysłów z czym go połączyć w jakimś ciekawym zdobieniu!
Seize The Clay - na zdjęciu wyszedł wyjątkowo czerwony, ale to bardziej przygaszony, gliniasty kolor. Wiele osób porównuje go z Desert Rose z letniej kolekcji, ale ten, jesienny odcień jest zdecydowanie bardziej przymglony i z tonami czerwonymi niż ten letni, który ma więcej różowych tonów. Kolor bardzo kojarzy mi się z Claymanem czyli bohaterem gry The Neverhood z mojego dzieciństwa. Może pokuszę się nawet o jakiś free hand z udziałem tego lakieru, hm....
Tak jak i pozostałe lakiery z tej kolekcji i ten ma świetną konsystencję, a do tego pięknie kryje po dwóch warstwach. Miałam małe problemy z fotografowaniem go więc wybaczcie mi, że wyszedł nieco za bardzo czerwony i żywy niż jest w rzeczywistości.
Teraz chciałabym pokazać Wam z bliska wszystkie 6 kolorów z kolekcji Orly The New Neutral i bardzo jestem ciekawa, który z tych jesiennych odcieni przypadł Wam do gustu najbardziej?
Koniecznie napiszcie mi, który z tych lakierów podoba się Wam najbardziej - może pokrywa się to z moimi typami ^^ Lakiery oczywiście są już dostępne w ofercie Orly zarówno w zwykłej formule jak i w serii Gel FX oraz będą dostępne na stoisku Orly w najbliższy weekend na Targach Beauty Forum w Warszawie!
PS. Kto z Was wybiera się na Targi w tym roku? Ja wyjątkowo będę tylko w niedzielę, ale mam nadzieję, że uda mi się odwiedzić moje ulubione stoiska i spotkać się ze znajomymi lakieromaniaczkami!
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Dla mnie dwa najładniejsze odcienie tej kolekcji to oliwka i cegiełka :)
ReplyDeletepiękne kolorki idealne na zbliżającą się jesień :)
ReplyDeleteZapraszam na mój blog modowy
Oliwkowa zieleń rządzi. Boska jest!
ReplyDeletejestem zakochana w całej kolekcji, jedyny kolor bez którego mogłabym się obyć to metalik, bo jakoś za nimi nie przepadam ;)
ReplyDeleteJakie piękne kolory <3 rzadko się zdarza, żeby podobała mi się cała kolekcja!
ReplyDelete