"Nie wszystko HOLO co się świeci!"
Tak powinno brzmieć to powiedzenie w świecie lakierowym. Ostatnimi czasy trend holo zawładnął światem kosmetyków, ale i nie tylko, bo teraz już praktycznie wszystko możemy znaleźć w holograficznym wykończeniu ^^ Niestety jeśli chodzi o kosmetyki to marki często używają pojęcia holo, a tak naprawdę tego efektu tam nie znajdziemy.
Dziś chcę opowiedzieć Wam o kolekcji lakierów inspirowanych (to bardzo ważne słowo!) trendem HOLO od marki Eveline.
Zapraszam do czytania oraz oglądania!
Dlaczego słowo 'inspirowany' jest tutaj tak ważny? Ano dlatego, że lakiery, które znajdziecie w tej kolekcji do holograficznych nie są, a są właśnie inspirowane trendem HOLO. Mnie osobiście one bardziej pasowałyby, aby nazwać je UNICORN, ale to już moje takie prywatne przemyślenia :)Pomijając kwestię nazewnictwa, kolory same w sobie są prześliczne i tego nie można im odmówić. Trend shimmerowy oraz metaliczny w tym sezonie mocno wraca do łask dlatego też i tutaj znajdziemy nawiązania właśnie do wykończenia jakim jest shimmer.
Kolekcja HOLO od Eveline to 8 pięknie shimmerowych kolorów w odcieniach nude, różu, czerwieni i fioletu. Przygotowałam dla Was swatche każdego z kolorów, abyście mogły zobaczyć jak prezentują się na paznokciach. Do dzieła!
Pierwszy z nich to kolor o numerze 36 - to nudziak z różowymi tonami, pokusiłabym się również o nazwanie go kolorem łososiowym. Występuje on w towarzystwie intensywnie złotego shimmeru, który pięknie współgra z tym kolorem. Lakier potrzebuje 3 warstw do pełnego krycia. Chyba, że wolicie bardziej transparentny efekt - wtedy spokojnie dwie już wystarczą.
Kolor 37 to jeden z moich ulubieńców w tej kolekcji. To piękny, barbie róż ze złotym shimmerem, ale znacznie delikatniejszym niż ten w pierwszym lakierze. Tutaj róż zdecydowanie się przebija co mnie bardzo przypadło do gustu. Lakier kryje po dwóch warstwach.
Od kiedy tylko kilka lat temu do trendów paznokciowych zawitało połączenie fioletu z niebieskim shimmerem wiedziałam, że jest to strzał w dziesiątkę. Taki właśnie jest kolor 38, który jest połączeniem błyszczącego fioletu z niesamowicie błyszczącym się błękitem. No coś pięknego! Lakier podobnie jak poprzednik kryje już po 2 warstwach.
Kolor 39 to bardzo nieoczywiste połączenie czyli mocno różowy, fuksjowy odcień różu z niebieskim shimmerem, który wygląda tutaj naprawdę świetnie. To mój kolejny ulubieniec tej kolekcji zwłaszcza, że występuje razem z takim samym błyszczykiem. To świetne wykończenie możecie połączyć zarówno na paznokciach jak i ustach! Tutaj również krycie jest dobre - po dwóch warstwach.
Kolejny nudziak, a rzekłabym nawet, że to metaliczne złoto z delikatnych żółtym shimmerem to kolor z numerem 40. Mam wrażenie, że ten lakier delikatnie ma inne wykończenie niż pozostałe, ale bardzo mi się ono podoba. Zazwyczaj złota nie lubię, ale to wygląda naprawdę nieźle :) Krycie to też 2 warstwy.
Kolejny róż w tej kolekcji to numer 41, ale tym razem jest on bardziej malinowy i transparentny. Tutaj 3 warstwy to minimum. Określiłabym go takim słodkim, różowym żelkiem z wielokolorowym shimmerem. Całkiem przyjemny kolor :)
Dwa ostatnie kolory to mocne czerwienie, a pierwsza z nich to 42 z pomarańczowymi nutami oraz złotym shimmerem. Mimo, że to nie moje odcienie to jest w tym kolorze jakaś magia, która mnie porywa. Z tych dwóch odcieni ten jest nieco bardziej żelkowy, ale dalej nieźle kryje - po dwóch warstwach.
Ostatni, ale na pewno nie najgorszy czyli kolor o numerze 43. To piękna, głęboka i bardzo intensywna czerwień, w której shimmer trochę się zgubił, ale bardzo podoba mi się ten efekt. Tutaj krycie jest mega dobre i dwie warstwy zdecydowanie są wystarczające.
I jak podoba się Wam ta kolekcja? Ja mam swoich faworytów i chętnie poznam Waszych więc jeśli takich macie to piszcie w komentarzach poniżej!
Dajcie również znać co sądzicie o obecnym szale na HOLO z każdej strony i czy znacie jakieś kosmetyki, które faktycznie są holo i są świetnej jakości.
Holo buziaki!
Najbardziej spodobały mi się 38, 39 i 43, szkoda że nie mają nazw, bo nie lubię kiedy lakiery są tylko numerowane :( jeśli chodzi o "inspirację" trendem holo... nie kupuję tego i w moim przekonaniu rzutuje to negatywnie na całą kolekcję, bo patrząc na lakiery z wielkim napisem HOLO na butelce, gdzie widzę, że obok holo to nie stało, nie mam ochoty ich kupować...to tak jakby napisać na pomadce że jest matowa, a potem okazuje się, że matowe jest tylko opakowanie, bo jest inspirowane matowym trendem. Tak jak piszesz, bardziej pasowałaby tu nazwa Unicorn ;)
ReplyDeleteTeż zdecydowanie wolę jak mają nazwy, a nie same numerki :(
DeleteOj jakie trafne porównanie! Zgadzam się w 100%, wcale nie zachęca, a tylko pozostawia niesmak. Wystarczyło nazwać je Unicorn i wszyscy byliby szczęśliwi ^^
W 100% zgadzam się z Owidią <3
DeleteChociaż nie jestem zwolenniczką błysku na paznokciach to uważam, że lakiery są naprawdę bardzo ładne :)
ReplyDeleteNumer 40 to mój niekwestionowany faworyt z tej serii :)
ReplyDeletedla mnie wygrywają beże...chociaż zwykle nie jestem ich fanką :)
ReplyDelete