Jakiś czas temu pokazywałam Wam zawartość eksperckiej paczki od firmy Pierre René. Ciężko było mi się zdecydować od czego zacząć! Postanowiłam wypróbować na początek złoty piasek. Mam dwa lakiery z tej serii i jakoś nigdy wcześniej nie zwróciłam uwagi na to złotko. A tak bardzo mi brakowało piasku w czystym, pięknym, złotym kolorze!
Zapraszam Was na recenzję lakieru piaskowego Gold & Melon Coctail ♥
Pojemność: 11ml
Cena: 9,99zł
Buteleczka - trochę dziwaczna skośna, w przekroju 'rombowata'. Wysoka z wąską, biała nakrętką. Duży plus za 'klik' w momencie kiedy zakręcamy lakier - wiemy wtedy, że jest dobrze zamknięty! :)
Kolor - piękne, intensywne, jasne złotko złożone z drobnego brokatu oraz większych hexów. Całość tworzy piękną złotą, błyszczącą powłokę! Nie wiem czemu tak długo brakowało mi w kolekcji takiego odcienia!
Konsystencja - lakier nie jest ani bardzo rzadki ani super gęsty. Mimo nagromadzenia drobinek konsystencję ma wyważoną i idealną do malowania.
Nakładanie - pędzelek jest szerszy niż normalnie oraz płaski. Dobrze się nim maluje, nie ma problemów z manewrowaniem przy skórkach. Jedynie dla osób o małych paznokciach pędzelek może być nieco za duży.
Krycie - już pierwsza warstwa dobrze kryje jednak do pełnej tekstury i efektu czystego złotka potrzebujemy dwóch warstw. Oczywiście nie pokrywamy piasku topem.
Wysychanie - bardzo szybkie, już po jakiś 15 minutach od pomalowania mamy całkowicie suche paznokcie z delikatną, piaskową teksturą.
Zmywanie - przez nagromadzenie drobinek lakier schodzi nieco gorzej niż normalny lakier, ale nie na tyle, aby używać folii. Po zmyciu pozostaje kilka błyskotek na palcach, ale ja usunęłam je szczoteczką do paznokci :)
Uwagi - jedynie do zmywania mogłabym się przyczepić.
Ogólne wrażenie - kiedyś nie lubiłam złota, ale od kilku miesięcy noszę się z zamiarem kupna złotego piasku. Cały czas było mi jakoś nie po drodze dlatego niezmiernie się cieszę, że to właśnie ten kolor wpadł w moje łapki! Zdecydowanie zaliczam go do jednego z najlepszych piasków jakie mam zarówno za kolor jak i za jakość (wytrzymał bez najmniejszego uszczerbku weekend w pracy!). Jestem na TAK ♥
Moja ocena:
4,5/5,0
(0,5 obcięte za gorsze zmywanie)
Zobaczcie jak to złotko wygląda na paznokciach! ♥
![]() |
Moje ulubione foto tego lakieru ♥ |
Co myślicie o tym złotku? Macie może ten kolor albo jakieś inne z tej serii? Ja jestem nim naprawdę zachwycona! ♥
Całusy!
fajne złotko:)
ReplyDeleteBardzo ładne złotko :) Też noszę się z zamiarem kupna złotego piasku (w sumie odkąd była limitka z lovely...) ale jakoś mi nie wychodzi ;)
ReplyDeleteBoski! ;)
ReplyDeleteJa zdążyłam się zaopatrzyć w piaskowe złotko Lovely dzień po Sylwestrze. A może dzień przed? No nieistotne. Miałam je na paznokciach raz i do tej pory się kurzy na półce...
ReplyDeleteChociaż po dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że moje złotko nie jest aż tak intensywne.
DeleteBrzydal :D
ReplyDeleteZaczynam komentować, bo coraz mniej czasu ^^
ReplyDeleteJa już od dawna kocham się w złotym piasku (well... to zabrzmiało niezbyt dobrze). Wyobraź sobie tylko delikatne ombre na czarnych pazurkach! Chyba już czuję karnawał :)
Oł, jes! Złote piaskowe ombre na czarnych błyszczących taflach! Masz głowę, Puszko, nie od parady! I możesz w złotym piasku, albo w czymkolwiek innym :) W każdym razie to sformułowanie poprawiło mi humor.
DeleteDziękuję! :) Chyba nie będę czekać do stycznia i pokuszę się na takie połączenie. A może B. zrobi to dla nas, hmmm? ;)
DeletePiaski z tej firmy bardzo lubie, ale zlotko to nie moja baja ;)
ReplyDeleteOoo, przeglądałam blogi z młodszą, 4 letnią siostrą i gdy tylko zobaczyła miniaturkę na bloglovin od razu kazała kliknąć ^^
ReplyDelete"kup ten lakier w sklepie lakierowym!" Chyba jej posłucham bo ja również się w nim zakochałam! <3
łaaał jakie piękne złoto! :)
ReplyDeleteO rany, wygląda faktycznie świetnie! :) Mówię to mimo, że bardzo nie lubię złota :D
ReplyDeletea ja czasem pokrywam piaski topem :) nie tracą swojej faktury, a utrzymują się dłużej :)
ReplyDeleteTaaaki cudowny! Ja się czaję na srebrny ładny piaseczek ;)
ReplyDeletea mnie kusi strasznie :) chciałam go trafić w swojej paczce - niestety nie miałam tyle szczęścia - planuję go sobie zamówić ;)
ReplyDeleteOgólnie nie przepadam za takimi lakierami, bo nie chce mi się ich zmywać nigdy, ale dla takiego złotka byłabym w stanie się poświęcić :)
ReplyDeleteTo aż dziwne - patrzeć na Twoje paznokcie pomalowane bez żadnego wzorku ;-)
ReplyDeleteTakie niespotykane to złoto i nawet mi się podoba :D
ReplyDeleteChyba nadali temu piaskowi nazwę... Wydaje mi się, że mam go od bardzo dawna (tak go lubię, że zużyłam już pół buteleczki;)), ale mam tylko numerek 08? Ten sam? :)
ReplyDeletehttp://zpazurkiem.blogspot.com/2013/10/pierre-rene-san-effect-08.html
jaki sliczny ;) uwielbiam lakiery od pierre rene ale tego koloru nie widzialam :)
ReplyDeleteja nie przepadam za złotem na paznokciach, ale ten piaseczek nawet mi się podoba! :)
ReplyDeletebardzo fajny złoty piasek,ale raczej nie na codzien
ReplyDeletewłaśnie takiego złotego piasku szukałam! :D
ReplyDeletePasuje ci:)
ReplyDeletepłynne złoto :) bardzo mi się podoba!
ReplyDeleteuwielbiam złote lakiery, muszę zakupić tą sztukę ^^
ReplyDeleteJest piękny ;)
ReplyDeleteRewelacyjny efekt
ReplyDeleteBoski! Najbardziej złoty, metaliczny piasek jaki w życiu widziałam :)
ReplyDeleteAle piękne złotko! *.*
ReplyDeleteZłoto na pazurkach podoba mi się tylko w piaskowej wersji - tak jak tu np ;)
ReplyDelete