Hej!
Lubicie glittery? Ja zdecydowanie je uwielbiam! Mam ich tonę w swojej kolekcji, ale niestety za rzadko ich używam. Piękne toppery kuszą różnorodnością drobinek i niesamowitymi połączeniami kolorystycznymi. Jakiś czas temu w moje łapki wpadł lakier, który ma w sobie dosłownie wszystko! Zaraz sami się o tym przekonacie!
Zapraszam Was na recenzję lakieru Lynnderella Bird Brain Blue ♥
*ta nazwa nadal wywołuje u mnie szeroki uśmiech - nie wiem czemu ^^
Cena: 20$
Buteleczka - kwadratowa, kanciasta, ale ze ściętymi kantami. Zakrętka jest koloru czarnego z charakterystycznymi żłobieniami. Na buteleczce znajduje się słodka etykieta w kształcie serduszka z nazwą lakieru ♥
Kolor - topper posiada bazę w kolorze mleczno-błękitnym ze ślicznym niebieskim shimmerem. Do tego mnóstwo drobinek w różnych kolorach (niebieskie, zielone, różowe, holograficzne i kremowe) i kształtach (romby, szkiełka, hexy duże i małe, kwiatki, motylki, gwiazdki i serduszka). Niesamowita mieszanka!
Konsystencja - stosunkowo rzadka, ale nie uciążliwa w malowaniu. Myślę, że to lepsze niż glut ^^
Nakładanie - pędzelek jest okrągły, normalnej szerokości, dobrze maluje się nim paznokcie. Przy nakładaniu musimy zwrócić szczególną uwagę na to jak zachowują się drobinki. Część z nich musimy wyławiać i nakładać 'ręcznie' (pamiętajmy, aby dobrze wstrząsnąć lakier przed użyciem!).
Krycie - zobaczycie na zdjęciach, że lakier jest słabo kryjący - daje efekt takiej mlecznej, żelkowej mgiełki. Dwie warstwy to minimum.
Wysychanie - lakier potrzebuje około 30 minut do pełnego schnięcia.
Zmywanie - jak pewnie możecie się spodziewać zmywanie do najłatwiejszych nie należy, ale myślę, że dla tych drobinek warto ♥
Uwagi - mogłabym się przyczepić do zmywania oraz do wyławiania drobinek z buteleczki.
Ogólne wrażenie - jeśli jesteście fanami zakręconych, wymyślnych glitterów to jest to lakier dla Was! Kiedy patrzę na buteleczkę z kolorowymi drobinkami cały czas się uśmiecham - i jeszcze ta nazwa ♥ Dobrze jest mieć taki lakier w swojej kolekcji!
Moja ocena:
4,0/5,0
(0,5 obcięte za zmywanie i 0,5 za trudności z wyłowieniem drobinek)
Zobaczcie jak Bird Brain Blue prezentuje się na paznokciach!
Co myślicie o tym wyjątkowym lakierze od Lynnderelli? ♥ Ja traktuję go jak perełkę w kolekcji, cały czas czuję powiew spełnionego, lakierowego marzenia!
A Wy macie jakieś? :) Co robicie żeby się spełniały?
A Wy macie jakieś? :) Co robicie żeby się spełniały?
Całusy! ♥
o rany, ale piękny ~!! takiego lakieru jeszcze nie widziałam
ReplyDeleteCuudoo ♥ Nawet zmywanie bym mu wybaczyła ;)
ReplyDeleteten lakier jest obłędny!!!!! innych słów nie znajduję na jego określenie!!
ReplyDeleteboski!!!
ReplyDeletelubię takie śmietniki ^^ a marzenia spełniam wybiórczo ;)
ReplyDeleteZ lakierami Lynnderelli mam dość dziwnie... kiedyś, gdy po raz pierwszy zobaczyłam kilka buteleczek byłam zachwycona... ale im bardziej zaczęłam w nich,,grzebać", widziałam już same śmietniki zrobione na tę samą modłę. Choć zdarzają bardzo ładne egzemplarze, nie powiem :-P
ReplyDeleteMarzenia... no cóż - kupuję :-P A gdyby tak na serio odpowiedzieć to ten komentarz miałby długość niezłego referatu :-P
cudeńko !
ReplyDeleteOooooo piękny jest!!!! <3
ReplyDeleteWyjątkowy miks:)!
ReplyDeleteale świetne wykończenie! wygląda genialnie ;)
ReplyDeleteale świetnie wygląda na pazurkach!!! :)
ReplyDeleteBardzo fajny, pozytywny lakier :D Faktycznie ma świetną nazwę! Bardzo lubię takie lakiery, są taki pełne energii <3 A co do lakierowych marzeń, to chodzę dookoła nich, chodzę (lub co chwila zaglądam na stronę w internecie ;), a wreszcie przychodzi ten moment - i z jakiejś okazji kupuję! <3
ReplyDeleteA ja ciekawa jestem tego.egzemplarza na bialej bazie ;) ja bym sie jeszcze przyczepila do ceny.
ReplyDeletebardzo oryginalny :)
ReplyDeleteNiesamowity! Dawno nie widziałam lakieru, który wywoływałby tyle pozytywnych skojarzeń :)
ReplyDeleteNie no, jest ogień! :D
ReplyDeleteJest przesłodki! ;)
ReplyDeletegenialny jest <3
ReplyDeleteświetny jest ten mix drobinek :)
ReplyDeleteSzalenie mi się podoba :D Wygląda bardzo dziewczęco i słodko
ReplyDeletejakie cudo ^^ zdecydowanie brakuje takich lakierów w PL!
ReplyDeleteŚliczny lakier :)
ReplyDeleteLakier jest piękny.. To nie ulega chyba wątpliwości.. Nawet z tym słabym kryciem ;)
ReplyDeleteNo ale 20$ za lakier to niestety jak dla mnie zbyt dużo, a szkoda bo kilka kolorków Lynnderelli chętnie bym przytuliła :D
kurczę, fajne jest to, że ma różne te drobinki ;) ale kolorek bazowy nie przemawia do mnie :)
ReplyDeletePerełka <3
ReplyDeleteCudny <3 Szkoda tylko, że tak długo schnie :(
ReplyDeleteNie wiem, chyba jestem bardziej na nie, za dużo się w tym lakierze dla mnie dzieje... No ale przecież każdy ma inny gust :)
ReplyDelete