Promoto-Promoto - Charmlimit 10 - śnieżynka! ♥

Wreszcie nadeszła upragniony przeze mnie czas w roku. Końcówka listopada, chłodny wiatr, czuć zimę w powietrzu! Nawet nie wiecie jak się cieszę! A do tego wczoraj byłam na imprezie rozpoczynającej sezon zimowy i totalnie czuję tę aurę! Coś pięknego!

Dodatkowo zimę popędzam śniegowymi pazurkami. Z pomocą przyszły mi trzy lakiery Promoto-Promoto. Dwa to lakiery, których buteleczki przypominają mi gałki lodów w rożku ^^ A główną rolę gra tutaj cudowny topper biało-fioletowy - Charmlimit nr 10 :) Jest totalnie obłędny i podobnie jak Weronice i mnie przypomina on śnieżynki. Jest mroźny, ale zarazem energetyzujący i naprawdę wyjątkowy!

Kilka słów o dwóch lakierach 'kulki':
Buteleczki są bardzo urocze, posiadają długie, poręczne zakrętki (niestety nie mieszczą mi się w moich niższych szufladach w szafce). Niestety nie posiadają nazw, ale dzięki temu możemy poszaleć kreatywnie i wymyślić jakąś własną nazwę (macie jakiś pomysł?). Pędzelki są szerokie - wielki plus. Kolory to coś między miętką, a morską zielenią - nie umiem tego koloru nazwać... Fiolecik jest mega pastelowy i posiada delikatny złoty shimmer. Z tych dwóch lakierów ten drugi nakładało mi się znacznie lepiej, ma fajną rzadką konsystencję i dobrze się rozprowadza na paznokciu. Zielonka niestety nakładało mi się opornie :( Oba lakiery położyłam na jedną warstwę białej bazy, aby wydobyć z nich głęboki kolor.

Pojemność kulek to 18ml, a śnieżynki - 20ml.

A teraz zapraszam na właściwą recenzję śnieżynki!

Buteleczka - okrągła, taka słodka, że aż mi się buzia śmieje :) Zakrętka jest bardzo dziwna, ale mega oryginalna - dobrze leży w ręce. 

Kolor - w bezbarwnej bazie zatopione są duże fioletowe, błyszczące hexy oraz białe, matowe: piórka, hexy i drobinki. Świetne połączenie!

Konsystencja - na początku bardzo fajna, później z postępem w malowaniu lakier nieco gęstnieje, ale nie utrudnia to zbytnio samej aplikacji.

Nakładanie - pędzelek jest normalnej szerokości, dobrze wydobywa się nim drobinki z buteleczki. Na paznokciu topper od razu zostaje na płytce, łatwo się przyczepia :)

Krycie - w zależności od tego jak rozłożą się drobinki to wystarczy jedna, albo miejscami dwie warstwy, ale ta druga jest raczej taka juz 'uzupełniająca'.

Wysychanie - glitter potrzebował jakiś 20 minut, aby całkowicie wyschnąć. Ja na koniec potraktowałam go na wszelki wypadek topem wysuszającym.

Zmywanie - tutaj niestety tak jak się spodziewacie są problemy. Ja nałożyłam całość na bazę peel off, która spłatała mi tym razem figla i musiałam zmywać lakier metodą tradycyjną. Przy drobinkach napotkałam opór, ale wystarczyło przytrzymać dłużej wacik i już po problemie :)

Uwagi - topper ma dosyć charakterystyczny zapach - czyt. taki trochę z niego śmierdziuszek ^^

Ogólne wrażenie - kiedy lakier okazuje się być tak zaskakująco cudowny i niepowtarzalny to wybaczam mu zapaszek, a nawet utrudnione zmywanie. Bardzo podoba mi się to, że mamy tutaj do czynienia z połączeniem różnych kształtów, ale również połączeniem ozdób zarówno błyszczących jak i matowych. Mówię TAK dla tej śnieżynki ♥

Moja ocena:

4,0/5,0

(0,5 obcięte za zmywanie i 0,5 za zapaszek)

Zobaczcie jak wygląda na paznokciach! Aż mi zimą powiało!

Śnieg, śnieg, śnieg! Na razie na paznokciach, ale już wiem, że prognozy pogody zapowiadają opady w tym tygodniu - czekam na to!

Mam nadzieję, że ta śnieżynka się Wam spodoba :) To i jeszcze więcej możecie dostać na Allegro u Promoto-Promoto, a jeśli podczas zakupu powołacie się na B for Beautiful Nails to zastaniecie jakąś miłą niespodziankę w swojej paczuszce! :)

Buziaczki! ♥