Ostatnio czasu mam coraz mniej, sprawa goni sprawę. Nie wyrabiam z wieloma rzeczami, mam mnóstwo na głowie i gonię jak mała myszka z motorkiem w tyłku. No, ale cóż, kto nie da rady jak nie ja? ;) Musi się wszystko udać!
Mam Wam mnóstwo rzeczy do pokazania - na moim komputerze zdjęcia biją się o to, które ma być pierwsze publikowane. Nieznośne :P
Pamiętacie błękit nieba firmy Donegal? Dzisiaj będzie o jego słodkiej siostrze ;)
Chce Wam dziś pokazać lakier z drugiego Lakierowego Boxa - różowy Donegal Shine o numerze 7137 czyli moją osobistą rozkapryszoną królewnę. Na początku królewna strasznie marudziła i nie chciała współpracować, ale w ostatecznym rozrachunku dała się polubić :)
Zapraszam na recenzję i swatche.
Pojemność: 6ml
Cena: 6,99zł
Buteleczka - kanciate maleństwo. Zakrętka tak jak u brata mnie dosyć denerwowała, totalnie wypada mi z rąk i nie potrafię jej tak chwycić, żeby dobrze nią operować.
Kolor - jako rasowa, naturalna blondynka róż mam we krwi i od zawsze ten kolor do mnie mocno przemawiał. To mocny róż w stylu Barbie. To klasyczny różowy krem - o dziwo ostatnio stwierdziłam, że takiego koloru brakowało mi w moim kuferku.
Konsystencja - z niebieskim braciszkiem miałam problem ponieważ konsystencja lakieru była za rzadka. Tutaj z kolei mam problem z za gęstą emalią. Lakier przy malowaniu szybko gęstnieje wokół pędzelka i zaczyna się glucić.
Nakładanie - pędzelek jest tu normalnej szerokości, choć ja muszę się nim wybitnie namachać, żeby pokryć całą płytkę paznokcia... Do tego podczas nakładania lakier pozostawia smugi i gdy próbuję je poprawić to efekt jest jeszcze groszy.
Krycie - podobnie jak u braciszka położyłam tutaj jedną cienką warstwę, drugą grubszą i trzecią znowu cienką.
Wysychanie - lakier dobrze schnie, całkiem szybko pozwala nam na normalne funkcjonowanie.
Zmywanie - bez problemów lakier schodzi z paznokcia.
Uwagi - zakrętka, konsystencja i krycie - to moje uwagi.
Ogólne wrażenie - lakier przyprawia mnie o męki podczas procesu malowania, muszę się nieźle skupić, żeby zrobić to jak należy. Jednak kolor jest tak uroczy, że może przymknę oko na te uwagi, choć pewnie trochę minie zanim sięgnę ponownie po ten lakier.
Moja ocena:
3,5/5,0
(0,5 obcięte za niewygodną zakrętkę, 0,5 za słabe krycie i 0,5 za kłopotliwą konsystencję).
(0,5 obcięte za niewygodną zakrętkę, 0,5 za słabe krycie i 0,5 za kłopotliwą konsystencję).
Na zdjęciach zobaczycie trzy warstwy Donegalowego lakieru i jedną warstwę top coatu z Revlona (quick dry).
I co myślicie o tej rozkapryszonej królewnie?
Lakier otrzymałam dzięki akcji Lakierowych Boxów zorganizowanej przez bloga Polskie Lakierowe Maniaczki:
A oto dziewczyny, które również biorą udział w tej świetnej akcji:
hatsu-hinoiri - Bottle of happiness
RedRouge - redrouge-nailart
kleopatre - kosme-tiki
bopp - nails-art-bopp
aalimkaa- aalimkaa
Amethyst...- amethystblog.
Kabodreams- kabodreams
puszka- zapiski-grafomanki
pepper- pepperandcoco
_______________
Dziękuję firmie Donegal za umożliwienie mi testów tego produktu.
Produkt otrzymałam w ramach prezentu, ale to w żadnym stopniu nie wpłynęło na moja ocenę.
W buteleczce wygląda na jaśniejszy. Rzeczywiście jest taki, hm... cukierkowy. Szkoda, że dość problematyczny :/
ReplyDeleteolor ma bardzo ładny : D
ReplyDeleteTy murzynie :P :D :P
ReplyDeleteDobrze, że Ci Revlona poleciłam, bo wygląda baardzo przyzwoicie :))
Z motorkiem w tyłku na pewno dasz radę! :P
ReplyDeleteKrólewna fajnie się prezentuje, jak Barbie :D
Ale taka gęsta konsystencja potrafi nieźle wkurzyć.
Na prawdę ma ładny odcień :)
ReplyDeleteBardzo ładny kolor! :) widac pasuje super do opalonego ciała ;)
ReplyDeleteFaktycznie - jakie masz opalone dłonie - pięknie :) A lakier dla mnie ma cudowny kolor - ja czułam się w nim świetnie :D Gorzej z jego kryciem i nakładaniem. Pod tym względem kiepsko się u mnie spisał :P
ReplyDeleteCudowny, delikatny kolor. Fajnie komponuje się z opaloną skórą, bardzo lubię takie kolory ;)
ReplyDeleteAle opalone dłonie! Całość super się prezentuje :)
ReplyDeletetypowy Barbiak :) bardzo pasuje ci do dłoni :)
ReplyDeletenie wiem czy bym się skusiła jak taka rozkapryszona z niego sztuka :)
on naprawdę jest uroczy! i to jak:D
ReplyDeletebardzo fajny kolor :)
ReplyDeleteJak dla mnie zbyt cukierkowy i słodki ;).
ReplyDeleteMnie się podoba, taki słodziutki ;D
ReplyDeleteŚwieci się jak szalona :)
ReplyDeletebardzo ładny kolor ;]
ReplyDeleteprzepiękny lakier :) uwielbiam takie odcienie :D
ReplyDelete