Hej!
Dziś mam dla Was recenzję i swatche kolejnego lakieru, który znalazł się w pierwszym Lakierowym Boxie.
Lakier, który dzisiaj pokażę jest mi bardzo bliski. Posiadałam już ten lakier wcześniej i bardzo go lubię. Na blogu nie był publikowany dlatego spokojnie mogę teraz Wam go zaprezentować. Dla ścisłości, lakier, który zobaczycie to ten, który znalazł się w Lakierowym Boxie, a nie mój egzemplarz kupiony w zeszłym roku :)
Przedstawiam Wam miętowo-błękitny lakier My Secret o numerze 148 i prostej, a jasnej nazwie - Mint.
Przedstawiam Wam miętowo-błękitny lakier My Secret o numerze 148 i prostej, a jasnej nazwie - Mint.
Pojemność: 10ml
Cena: 7,99zł
Drogeria Natura
Buteleczka - mała, słodka i kwadratowa :) Trochę zdradliwa, bo w ogóle nie przypuszczamy, że znajduję się tam, aż 10ml płynu.
Kolor - tzw. miętowy. Choć jest nieco inny niż wszystkie. Jest to mięta wpadająca nieco w błękit. W buteleczce możemy dostrzec leciutki shimmer, ale jest tak drobny i mało widoczny, że nie jestem w stanie określić jego koloru. Na paznokciach praktycznie go nie dostrzegamy, jednak nie uzyskujemy takiego efektu jak przy lakierze strikte kremowym.
Konsystencja - chyba jedna z moich ulubionych. Ani za gęsta, ani za rzadka.
Nakładanie - tutaj znajdziemy skośnie ścięty pędzelek, płaski. Sama nie wiem jak go ocenić, bo za każdym razem maluje mi się nim inaczej. Lakier w miarę dobrze się rozprowadza na paznokciu. Odrobinę smuży.
Krycie - jedna warstwa pozostawia prześwity, po drugiej jest już lepiej (na zdjęciach 2 warstwy). Jednak mimo, wszystko pod odpowiednim światłem nadal dostrzegamy miejscowe prześwity...
Wysychanie - przeciętne, nie odbiegające od normy.
Zmywanie - totalnie bezproblemowe. Leciutki, prawie niewidoczny shimmer w ogóle nie utrudnia zmywania. Lakier nie przebarwia płytki.
Uwagi - było już o tym wcześniej ale powtórzę: słabe krycie oraz smużenie podczas nakładania.
Ogólne wrażenie - lakier ma naprawdę wyjątkowy kolor i nie spotkałam się z czymś co byłoby do niego podobne. Jednak jest to dosyć trudny kolor, bo bardzo niesprecyzowany. Mimo wszystko bardzo go lubię i miło jest do niego wrócić teraz, gdy ostatnio na paznokciach nie gościł :)
Moja ocena:
4,0/5,0
(0,5 obcięte za słabe krycie oraz 0,5 za smużenie).
(0,5 obcięte za słabe krycie oraz 0,5 za smużenie).
A teraz zapraszam na zdjęcia!
I co myślicie o tym miętowym błękicie? Ja mimo kilku wad oraz specyficznego koloru bardzo go lubię :) Jestem ciekawa czy Wam się spodoba.
Lakier otrzymałam w ramach akcji Lakierowe Boxy zorganizowanej przez dziewczyny z bloga Polskie Lakierowe Maniaczki. Jeśli nie słyszeliście o tej akcji to zapraszam tutaj, dowiecie się o co chodzi :)
jestem zakochana w miętowych lakierach do paznokci! ten kolor jest piękny <3
ReplyDeleteBardzo mi się podoba ten kolor :D
ReplyDeletePiękności!
ReplyDeleteMam właśnie ten lakierek na pazurkach. Ma on bardzo delikatne matowe wykończenie. Powiedziałabym że to kolor błękitny ale nie miętowy:. Jak dla mnie pędzelek idelany, bo mam małe pazurki Pozdrawiam i zapraszam do siebie +dodaję do obserwowanych
ReplyDeleteładny kolorek :)
ReplyDeletePiękny jest!
ReplyDeletewszystkie mięty są mile widziane
ReplyDeleteJest śliczny :)) chyba to będzie mój ulubiony lakier z boxa! podoba mi się fakt że w ciągu dnia jest to błękit a w świetle żarówek wychodzą z niego zielone tony :)
ReplyDeleteDokładnie, coś w tym jest, że wychodzi z niego taki kameleon...
Deleteprześliczny kolor ;) masz idealne paznokcie ;) też chce takie mieć :) powiesz mi coś więcej o pielęgnacji ?
ReplyDeleteHm, co by tutaj Ci powiedzieć. Regularne skracanie i dbanie o odpowiednią długość paznokci. Częste sprawdzanie czy nie ma rozdwojeń. Odsuwanie i wycinanie skórek oraz ich pielęgnacja (balsamem do ust z Oriflame ^^), dodatkowo tona kremu do rąk. Pewnie nikt tego nawet nie zauważył i tylko ja o tym wiem, ale na tych zdjęciach dwa paznokcie są zmasakrowane przez moją klapę od auta, która skutecznie je połamała :P Udało mi się je jako tako odratować co bym nie musiała ich wszystkich ścinać na zero. Chyba tyle, są to proste rzeczy które wykonuje z paznokciami i to wcale nie jakaś czarna magia i filozofia :)
DeleteŁadniutki ten miętusek:)
ReplyDeletemam go i jest swietny :)
ReplyDeleteozdrawiam :)
Piękny lakier :) Chciałam go kupić, ale stwierdziłam, że muszę się ograniczać bo mam już ich sporo... Ale gdy następnym razem zawitam do Natury to się poważnie zastanowię... :D
ReplyDeleteidealna mięta :))
ReplyDeleteźle mi się nim maluje :<
ReplyDeletebardzo fajny, jasny odcień- takie lubię najbardziej :)
ReplyDeleteLubię takie kolorki ;)
ReplyDeleteMam i kolor bardzo lubię :)
ReplyDeletenie lubię natomiast nakrętek od tych lakierów - źle mi się je trzyma w dłoni podczas malowania :/
Ja już się chyba do nich przyzwyczaiłam :)
Deletewaw boski jest !
ReplyDeletehttp://to-co-daje-szczescie.blogspot.com/
U Ciebie jak zawsze perfekcyjny manicure! :)
ReplyDeletetakiego właśnie poszukuję! :)
ReplyDeleteKolorek - niebiański ;-)
ReplyDeleteśliczności :) jakoś mnie napadło ostatnio na niebieskości
ReplyDeleteWłaśnie przed chwilą czytałam drugą recenzję tego lakieru i jestem zakochana w nim. Muszę go kupić ;).
ReplyDeleteZapraszam do siebie : abc-kobiet.blogspot.com.
przepięknie wygląda na Twoich pazurkach :) uwielbiam takie odcienie :D
ReplyDeletepiękna mięta!
ReplyDelete