Jeśli nie to odsyłam do kilku notek wcześniej, a tymczasem zapraszam na dwie recenzje, a tak naprawdę swatche dwóch lakierów, których właścicielką jest właśnie Aga :)
Na wyjeździe powstał pomysł tzw. 'recenzji wyjazdowych', a jest to nic innego jak swatche lakieru, który pożyczyło się od koleżanki-blogerki i przetestowało na własnych paznokciach :D
Jak dla mnie bardzo fajny pomysł ^^
Dzięki Adze mogłam przetestować dwa naprawdę piękne lakiery.
Pierwszy z nich to lakier p2 Green Palm Tree. Ubolewam nad tym, że nie wyszły mi tak dobre zdjęcia jak te, które u siebie zrobiła Aga :( A kolor jest naprawdę piękny, na zdjęciach niestety nie widać wyraźnie złotego shimmera, a szkoda...
O lakierze mogę Wam powiedzieć tyle, że ma naprawdę piękny kolor, kryje po 2 warstwach idealnie, łatwo się zmywa i (po AŻ jednym dniu) nie zauważyłam startych końcówek czy odprysków. Jedyne co mnie denerwowało to nieco długo czas wysychania.
A teraz kilka nieco innych zdjęć tego lakieru :)
Drugi lakier jaki miałam przyjemność testować to Essie - byłam nim bardzo podekscytowana, ponieważ było to mój pierwszy Essiak na paznokciach ^^
Przed Wami Essie 742 Coat Azure.
Kolor jest naprawdę cudowny. Niby niebieski błyszczący - nie kremowy - a jednak na paznokciu wygląda naprawdę niesamowicie.
Tutaj nie mam nic do zarzucenia, konsystencja super, nakładanie i krycie w normie, kolor obłędny, zmywanie bezproblemowe ^^
Mam nadzieję, że nie macie mi za złe tego, że dziś takie w sumie tylko swatche bez faktycznych recenzji i dogłębnego opisu. Niestety dane mi było tylko przez chwilę obcować z tymi lakierami dlatego tak mało mogę o nich obecnie powiedzieć.
PS. Czy tylko ja mam takie ciężki okres ostatnio czy wszystkich to dotyczy?!
Dziś na hiszpański kto wchodził to narzekał na pogodę i samopoczucie :D
ReplyDeleteNo i ładne te lakiery ;))
zielonek nie w moim typie ;)
ReplyDeletep2 jest piękny! muszę go kiedyś dorwać! bo jest cu do wny!!! :D
ReplyDeletea ja mam teraz ciężki okres pod względem kuszenia mnie przez essie właśnie (promocja w hebe ;) )
To limitka, więc radzę się spieszyć ;) Pomarańczowy np już taki ładny nie jest. U mnie możesz sobie porównać :) Zapraszam :) (B. wybacz za spamik ;))
Deleteja może jutro znowu spróbuje uderzyć do Hebe, może będą kolory które chciałam :)
DeleteZieleń jest obłędna!
ReplyDeletemam zieleniaka p2 i jest mega :D bardzo mi się ta limitka podoba, szczególnie lakierowo :) mam fiolet, pomarańcz i zieleń - każdy z tych lakierów przypadł mi bezbłędnie do gustu.
ReplyDeletepozdrawiam, A
ech, szkoda, że tych p2 nie można dostać normalnie w Polsce :(
Deleteszkoda, szkoda :( tym bardziej, że ostatnie limitki essence i catrice są według mnie coraz gorsze...
DeleteŁadne oryginalne kolorki lakierów, zielony chyba podoba mi się bardziej.
ReplyDeleteja chyba jednak skłaniam sie bardziej ku niebieskiemu co nie oznacza, że zielony nie jest ładny :)
Deleteładne kolorki;)
ReplyDeleteNiestety nie tylko Ciebie dotyczy zastój :) Zielony mi się nie podoba, ale essie jak najbardziej ;))
ReplyDeleteO, no to mnie uspokoiłaś! Ja jakoś mam ostatnio takie dni, że nie wiem no, ale nie funkcjonuje mi się najlepiej ;/
DeleteTa zieleń jest elektryzująca, strasznie mi się podoba.
ReplyDeleteEsiak zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu :D
ReplyDeleteten zielony lakier jak magnetyzuje! ;o
ReplyDeleteBardzo ładny ten zielony kolorek, taki orginalny i fajny na wiosnę i lato :) W ogóle widzę, że mieszkasz w sąsiednim mieście :)
ReplyDeletePozdrawiam
ale elektryzująca zieleń :)
ReplyDeletea Essie też bardzo ładny
Już u Agni komentowałam tego "zieleniaczka" z p2 jest tak boski, że och i ach!
ReplyDeleteWylądował na pierwszym miejscu mojej wish :)
ja osobiście lubie matowe lakiery, nie podoba mi się jak się coś swieci na paznokciach ale ale ten zielen całkiem fajnie sie prezentuje. To chyba jedyny perłowy lakier którym bym się pomalowała :-)
ReplyDeleteZielony jest po prostu obłędny :)
ReplyDelete