Jakiś czas temu dostałam tajemnicza niespodziankę od Amethyst.
Jak się okazało był to prześliczny lakier z najnowszej kolekcji Wibo - lakierów stworzonych przez blogerki w tym właśnie przez Amethyst.
Cieszyłam się jak dziecko, bo poczułam się wyjątkowo i mniej więcej tak 'o kurcze, znam ją, znam ją!' haha, mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi :)
Na początku chciałam Wam pokazać jak wygląda lakier w buteleczce.
Pojemność: 8,5ml
Cena: 5,99zł
Tak o swoim lakierze pisze autorka - Amethyst:
"Flirt - to połączenie różu oraz fioletu, które idealnie wpasowuje się w wiosenno-letni klimat. To kolor, który kojarzy mi się z romantycznymi spacerami i randkami. To flirt fioletu z różem."
"Flirt - to połączenie różu oraz fioletu, które idealnie wpasowuje się w wiosenno-letni klimat. To kolor, który kojarzy mi się z romantycznymi spacerami i randkami. To flirt fioletu z różem."
Buteleczka - jest podobna do buteleczki lakierów Wibo Express Growth. Kwadratowa z lekko zaokrąglonymi brzegami. Na zakrętce widnieje podpis autorki oraz jej adres bloga :) Z tyłu buteleczki znajdziemy napis: Kolor wybrała dla Ciebie blogerka Amethyst.
Nakładanie - pędzelek jest normalnej szerokości. Nie ma problemu z dobrym rozprowadzeniem lakieru na paznokciu. Jedyne co mnie zastanawia to jego dziwna konsystencja (jest nieco bardziej żelowa niż inne lakiery) oraz wręcz ekspresowy czas wysychania (gdy po pokryciu całej płytki paznokcia chciałam jeszcze 'poprawić' co nie co, lakier już częściowo wysechł).
Krycie - WOW! Po raz pierwszy różowy lakier, który tak fenomenalnie kryje! Po jednej warstwie uzyskujemy już pożądany efekt (na wszystkich zdjęciach jest 1 warstwa). Tutaj duży plus!
Wytrzymałość - u mnie wytrzymał w nienaruszonym stanie 2 dni, ale tylko dlatego, że potem go zmyłam, żeby pomalować paznokcie innym kolorem, więc raczej tym wynikiem nie musicie się sugerować :) Po dwóch dniach nie zauważyłam startych końcówek czy odprysków :)
Zmywanie - bez żadnych problemów - lakier nie przebarwia płytki paznokcia, łatwo się zmywa.
Ogólne wrażenie - jestem naprawdę szczęśliwa, ze ten lakier trafił w moje ręce (dziękuję A.! :*), już szykuję dla niego zdobienie, będzie wyjątkowe i specjalne (dlatego na razie go nie ma :P). Piękny flirt różu z fioletem z cudnymi refleksami sprawi, że każda dziewczyna się na niego skusi.
Taka moja krótka refleksja:
Klient kupując Flirt może naprawdę poczuć się wyjątkowo, ponieważ trzyma w ręce
lakier, nie tyle zrobiony przez blogerkę, co inspirowany jej pomysłem.
Osobiście uważam, że jest to coś naprawdę wspaniałego, mogłabym tylko
marzyć o takim kroku w swojej lakierowej przygodzie :)
Gratulacje
Amethyst! :*
Moja ocena:
4,5/5,0
(0,5 obcięte za konsystencję, z którą chyba po prostu nie umiem sobie na chwilę obecną poradzić...)
It's swatche time!
Jeszcze raz ślicznie chciałam podziękować Amethyst za ten wspaniały prezent! :*
Jak podoba się Wam Flirt? :) Macie jakieś lakiery z blogerskiej kolekcji? Te, które jeszcze przykuły moją uwagę to Peaches and Cream by TheOleskaaa oraz Mint Sorbet by Siouxie (byłam w moim Rossmannie, ale nie udało mi się dorwać tego pierwszego...).
xoxo
Też go mam. Podoba mi się bardzo! Ale według mnie najlepsze są Oleśki i Gosi (błękit):)
ReplyDeleteOlesska czeka z malowaniem, ale jeszcze czaje się na błękit ;) I ja poczułam się tak samo :D :D :D
ReplyDeleteOne są już w rossmanach? Czy nie trafiły jeszcze do sprzedaży? :)
ReplyDeleteOd 1 marca już są :)
Deleteja dziś kupiłam w galeri Krakowskiej :)
Deletepiękny kolor!!! najładniejszy z kolekcji, zaraz obok mięty G.;)
ReplyDeleteZastanawiałam się dzisiaj nad nim, ale stwierdziłam, że mam podobny odcień i wzięłam dwa inne^^
ReplyDeleteRównież go mam. Przepiękny jest <3
ReplyDeleteja poluję na Słoneczny Patrol :) ale flircik też mi się podoba!
ReplyDeleteWłasnie przed chwilą również opublikowałam posta na temat tego lakieru :) i widzę, że mamy podobne spostrzeżenia na jego temat :)
ReplyDeleteB. :*
ReplyDeletePięknie się prezentuje na Twoich pazurkach i bardzo się cieszę, że Ci się spodobał ;)
ładniutki, muszę go kupić jak tylko zajadę do Wro;)
ReplyDeleteOd 1go marca? To jak zwykle nie u mnie :-P a nawet u mnie nie u mnie, a w mieście 'obok' i to większym :-P i nie było!
ReplyDeleteMam właśnie ten brzoskwiniowy i miętowy - Siouxie i Oleski. Róż też chętnie bym przygarnęła, ale mam już tyle różowych...;(
ReplyDeletecudowny kolorek :D
ReplyDeletecudowny kolor, sama ostatnio zakupiłam :D
ReplyDeletenajlepszy jest ten i Oleski :)
ReplyDeleteŁadny :)
ReplyDeleteTeż polowałam na Peaches and Cream.. i niestety musiałam się obejść smakiem :( Ale wiesz, jakbyś znalazła go w Naszym mieście bądź okolicach to koniecznie daj znać :D
ReplyDeletemam :D przecudny jest i mam takie same odczucie co do konsystencji :/
ReplyDeletemam jeszcze Oleskowy <3 ten duet to najpiękniejsze lakiery z całej blogowej kolekcji, jednak wszystkie są super ;)
Lakier randkowy :)
ReplyDeleteCudowny lakier, musze sama iśc upolować jakieś z tej serii :)
ReplyDeleteAch, piękny jest. Muszę go miec.:)
ReplyDeleterewelacja... :)
ReplyDeleteTeż go już mam :D teraz tylko czekam na chwilę czasu żeby wypróbować :)
ReplyDeleteByłam w poniedziałek w rossmanie i akurat tego już go w ogóle nie było.
ReplyDeletepiękny odcień i super, że kryje po 1 warstwie :)
ReplyDeletemuszę go kupić :)
nie polecam mint sorbet- strasznie cięzko się z nim pracuje ;)
ReplyDeleteza to peaches and creme jest idealny ;) co prawda średnio z trwałością, ale maluje się nim bardzo przyjemnie i całkiem szybko wysycha ;)