Ciężko jest poznać człowieka po samym opisie, i to jeszcze w internecie. Postaram się jednak jakoś to zrobić :)
Zalety? Chyba zostały wymienione powyżej. Wady? Gadulstwo - to na pewno, kompleksy - to dwa, uzależnienie od ludzi - gigantyczne. Nie jestem w stanie funkcjonować jako samotnik, z dala od ludzi. Nie ma takiej możliwości, to moi bliscy sprawiają, że jestem tą osobą, którą jestem dzisiaj.
To teraz: kim zatem jestem?
Na co dzień szczęśliwa studentka dietetyki na Śląskim Uniwersytecie Medycznym. Trochę z przypadku, ale myślę, że powoli się odnajduję w tej dziedzinie. Chcę połączyć dietetykę z tym co lubię, czyli ze sportem. Studia podyplomowe dietetyki sportowej! Dodatkowo marzą mi się studia kosmetologiczne. Ale to wyjdzie wszystko w praniu, przecież nie możemy wszystkiego zaplanować? ;) Nie wiem też czy to ma jakiś związek z tym, ale również uwielbiam piec torty, uwielbiam ^^

Wariatka zakochana w ślubach i weselach. Czemu? Bo dla mnie to coś pięknego i wyjątkowego, jedynego. Nie jestem pewnie jedyną dziewczyną, która mając kilka lat marzyła o wspaniałym księciu z bajki, pięknych, szczęśliwym zakończeniu. Co najlepsze, to wcale się nie zmieniło od czasów dzieciństwa! Zdradzę tylko, że księcia już mam... ^^ Tak więc od niedawna również Konsultantka Ślubna ;)
Również od kilku miesięcy wykwalifikowana Barmanka nadal szukająca pracy (zmagająca się z okrutnymi stereotypami tylko mężczyzn za barem), z wielkimi planami na przyszłe wakacje.
Z zamiłowania, pasji, w sercu, w duszy, zawzięta snowboarderka. Jak tylko spada śnieg to wiadomo gdzie można mnie znaleźć, tam gdzie wyciąg, puch, śnieg, góry. Jestem zakochana po uszy w snowboardingu. Jeżdżę od prawie 10 lat na desce, 3 lata trenowałam w klubie sportowym, a obecnie jestem instruktorem snowboardu i fanką wyjazdów ze znajomymi na dobry flow, fun i chill out w góry gdzie śniegu po uszy. Wiem, że to coś czego nikt mi nigdy nie będzie w stanie odebrać choćby nie wiem co. Deska to mój świat, mój sposób na to, żeby poczuć się wolną, zakręconą. To prędkość, to zabawa, to niebezpieczeństwo. Ale to najbardziej w tym wszystkim lubię. Bo albo jedzie się na 110%, albo nawet nie wjeżdża się na górę! Snow! <3

Na sam koniec, tak w pigułce, bo ostatnio bardzo podobało mi się coś co powiedziała o mnie koleżanka: "Masz sympatyczna mordkę, jesteś mała, masz mała buzię z gigantycznymi oczami i wyglądasz jak małe ciastko. Ty mi się kojarzysz z ciastkiem, takim z dodatkiem kofeiny..."
B.
sporo zainteresowan...powinnas pisac bloga o tym wszytkim bo to wszystko mnie ciekawi ;) prosze o wiecej postow oraz diete pogrubiajaca :D
ReplyDelete