Post Top Ad

ORLY Deep Wonder

Ostatni miesiąc nie był moim najlepszym, ale mam ogromne postanowienie aby wziąć się za siebie i wrócić do regularnego blogowania :) Będę się bardzo starać, a Wy trzymajcie za mnie kciuki!
Mam nadzieję, że jeszcze o mnie pamiętacie, hm? ^^

Dziś chcę pokazać Wam swatche przepięknej, zimowej kolekcji firmy Orly o nazwie Deep Wonder. Przyznam szczerze, że kiedy pierwszy raz zobaczyłam tę kolekcję to od razu się w niej zakochałam mimo, że nie są to moje typowe kolory. Ale, ale! Zobaczcie same!
Kolekcja Deep Wonder to standardowo 6 kolorów - tym razem to 2 lakiery o kremowym wykończeniu, 3 metaliki i 1 shimmerowo-metaliczny. Bardzo podoba mi się jak Orly od kilku kolekcji pomału przemyca metaliczne lakiery do swoich kolekcji. Cieszę się, że to wykończenie wróciło do łask i robi teraz taką furorę.
Mystic Maven - to bardzo przybrudzony, ciemny róż z fioletowymi tonami, który przepięknie kryje. Naprawdę dobrze czułam się z nim na paznokciach i nosiłam go już 2 razy :) Bardzo nieoczywisty kolor na sezon zimowy, ale naprawdę przepiękny!

Wild Wonder - to bardzo głęboka czerwień powiedziałabym, że o odcieniu ceglastym, glinkowym. Niestety ten efekt totalnie zniknął w aparacie. W rzeczywistości ten lakier jest zdecydowanie bardziej stonowany, ciemniejszy i nie tak żarówiasty. Świetnie się nakładał, ale niestety to mój najmniej lubiany odcień w tej kolekcji. Natomiast zdecydowanie wpisuje się w klimaty świąteczne - wiecie, Mikołaj, te sprawy ^^

Cosmic Crimson - niby też czerwony, ale ten dużo bardziej przypadł mi do gustu niż poprzednik. To pewnie dlatego, że Orly totalnie rozkochało mnie w swoich metalikach. Ten ma bardzo delikatny efekt, bez widocznych dużych drobinek, co bardzo mi się podoba. Już jedna warstwa wygląda świetnie i pomyślcie tylko jak na takim kolorze będzie wyglądał czerwononosy renifer lub uśmiechnięty Mikołaj - bajka! Piękna, czerwona, świąteczna tafla!

Lucid Dream - Orly zdecydowanie rozpieszcza nas wieloma nudziakowymi metalikami, które ku mojemu zdziwieniu naprawdę między sobą się znacznie różnią! Ten jest bardzo ciepły, delikatny, z dużymi, widocznymi drobinami, które skrzą się niesamowicie. Mogłabym nawet doszukać się tam delikatnie różowych tonów. Cudo!

Nebula - oh jak bardzo podoba mi się ten kolor! To jest totalna petarda tej kolekcji. To bardzo chłodny fiolet z dużymi drobinami, które srebrzyście połyskują. Bardzo nieoczywisty kolor, a naprawdę w tym metalicznym wykończeniu totalnie skradł moje serce. No i ta nazwa! Trzeba go wykorzystać do jakiejś galaktyki!

Retrograde - ostatni, ale nie najgorszy! To mój drugi faworyt w tej kolekcji i jak się okazuje to bardzo modny kolor w tym sezonie. Dużo marek sięgnęło po to wykończenie czyli ciemną bazę z mnóstwem połyskujących, zielonych drobinek. Efekt jest piękny i przyznam szczerze, że na sylwestrową zabawę w tym roku nie pogardziłabym sukienką w takim kolorze i z takim błyskiem! Coś nie z tej ziemii!

Już wiecie, które lakiery z kolekcji Deep Wonder są moimi ulubieńcami, a teraz Wasza kolej abyście mi powiedziały, który kolor wpadł Wam oko. A może już testowałyście te lakiery i macie swojego faworyta? Dajcie koniecznie znać!

PS. Niedługo poopowiadam Wam również o pielęgnacji i preparatach do paznokci właśnie od Orly - bądźcie czujne, bo jest o czym opowiadać.


1 comment:

  1. Te 2 ostatnie to również i moi faworyci tej kolekcji. Choć nie powiem - 2 środkowe też są fajne :D

    ReplyDelete

Dziękuję za Twój komentarz.
Do zobaczenia w kolejnym poście! ♥

Post Top Ad

Instagram