Post Top Ad

Płytki - MoYou London!

Witajcie!

Dobrze pamiętam jakim powodzeniem cieszyły się posty z cyklu Cheeky Queen - do tej pory widzieliście lakiery idealne do wzorów oraz wyczerpujący post o stemplach :) Dzisiaj czas na nowości w moich płytkowych szeregach. 

Ostatnio przyszła do mnie cudowna paczka, której wyczekiwałam przebierając nogami. Na początku strasznie się ucieszyłam, bo miałam otrzymać dwie naprawdę wyjątkowe płytki firmy MoYou London - jedną kwiatową, drugą zimowo-sweterkową. Jak się domyślacie tej drugiej wyczekiwałam najbardziej. Nawet nie wiecie jakie było moje zdziwienie kiedy w paczuszce zamiast zimowej płytki znalazłam zupełnie inną. Okazało się, że tamta w międzyczasie została wyprzedana i dostałam pierwszą lepszą. Zrobiło mi się strasznie przykro i obie płytki na dwa tygodnie wylądowały w szufladzie. Nie wyciągałam ich przez ten czas lecząc płytkowy smutek. Dwa dni temu doszłam do wniosku, że może polubię się z tymi płytkami :) 

W mojej paczuszce znalazłam dwie wcześniej wspomniane płytki oraz dwustronny stempel i zdrapkę :)

Płytki są zapakowane każda osobno w tekturkę na której jest obrazek oraz nazwa danej kolekcji, z której płytka pochodzi. Stempel i zdrapka przychodzą w foliowym woreczku. 

Ze stempla się bardzo ucieszyłam, bo bądź co bądź akurat takie jeszcze nie mam ^^ Jest większy od stempla Konada i odrobinę (jakieś 2mm) większy od stempla, który mam z Ebaya. Zdrapka jest plastikowa i dobrze zbiera lakier z płytki przy tym jej nie rysując - idealny odpowiednik europejskiej karty zdrowia, której używam ^^ Do tego zestaw płytkowych narzędzi ma śliczny szaro-błękitny kolor. Co do strikte gum w stemplu są one błyszczące, śliskie i 'wypadają' ze stempla, ale przyznaję się bez bicia spędziłam z nim tylko kilka chwil i na ostateczną ocenę potrzebuję jeszcze kilku dobrych godzin. Niestety na pierwszy rzut oka stempel przypomina mi ten 'wadliwy', na który wiele z Was się ostatnio natknęło (ale o tym za jakiś tydzień notka specjalna ^^).

Przechodzimy do tego co faktycznie nas interesuje czyli płytki! Każdą z nich oprócz tekturki chroni specjalna, niebieska folia, która zabezpiecza płytki przed porysowaniem. Dodatkowo dzięki niej mamy pewność, że nikt przed nami z nich nie korzystał. Płytki MoYou mają wymiary: 12,5cm x 6,5cm (długość x szerokość). Każda z nich jest podklejona białym, grubym kawałkiem plastiku - płytka jest bardziej sztywna, grubsza i dużo lepiej wygląda niż goły metal ;)
Każdą z płytek można dostać w cenie 4,99£ (około 25zł). Jeśli chodzi o przesyłkę to mamy do wyboru dwie: 2,60£ (nieśledzona) oraz 5,30£ (śledzona).
Teraz czas aby bliżej przyjrzeć się każdej z płytek.

Cudowna, kwiatowa płytka z numerkiem 06 ♥ Pochodzi z kolekcji Pro

Na blaszce znajdziemy 12 wzorów w tym: 
- 6 wzorów całopaznokciowych (górny rządek). Kwiatuszki, maziaje i azteckie wzory.
- 4 na całe paznokcie, ale niepełne (dolny rządek od lewej strony). Ornamenty, liście, kwiaty.
- 2 wzory pojedyncze (dolny rządek od prawej). Można by nawet powiedzieć, że są to dwa wzory tworzące jedną całość. To wzór, dzięki któremu pokochałam te płytkę - dmuchawce! Jeden duży, drugi mniejszy oraz rządek tych cicików co odlatują jak się dmuchnie ^^ Coś pięknego! Kiedyś nawet chciałam mieć taki tatuaż ♥ Może sobie nawet kiedyś taki zrobię ^^ Na chwilę obecną będę musiała się jednak zadowolić wzorem z płytki! Hihi. To właśnie od tego wzoru zacznę przygodę z MoYou :)
Cała płytka jest mega urocza i każdy wzór jest wyjątkowy! Kilka z nich da się nawet fajnie pokolorować więc oczekujcie czegoś naprawdę fajnego z wykorzystaniem tych wzorów :)


Druga płytka wywołała w moich oczach łzy, ale kiedy dzisiaj bliżej przyjrzałam się wzorom i zaczęłam je odbijać doszłam do wniosku, że kilka z nich może i będę w stanie jakoś fajnie wkomponować w swoje paznokcie :)
Jest to płytka pochodząca z kolekcji Time Traveller o nazwie Back to the 60's i numerze 01.

Z kolei na tej płytce znajdziemy 32 wzory pojedyncze nawiązujące do kolorowych, wesołych lat 60. Z jednej strony to totalnie nie moja bajka, ale jakby na to nie patrzeć wzory są radosne i aż tętnią energią. Najbardziej podobają mi się muchomorki, pistolet z kwiatkami oraz napis Flower Power - nawet kiedyś robiłam zdobienie o tej nazwie :)

Ogólnie tutaj mam ciężki orzech do zgryzienia, bo wzory totalnie nie nadają się do kolorowania, ale myślę, że coś uda mi się z nimi ciekawego wyczarować :) A może są tu jakieś miłośniczki lat 60. Peace and love! ♥


A teraz jeszcze grafiki ze wszystkimi wzorami :) Na zdjęciach w płytkach się wszystko odbija jak w lustrze dlatego na obrazkach będzie Wam lepiej zobaczyć wszystkie wzory :)

Prawda, że cudowne wzory?! A jak się odbijają! Normalnie cudo! Każdy jeden wzór jest wyjątkowy i niepowtarzalny - po prostu śliczny! ♥

A co myślicie o tych? Ja się powoli przekonuję choć część wzorów nawet nie wiem co do końca przedstawia :P Może fanki lat 60 mi pomogą w zrozumieniu? ^^


Teraz kilka słów o wymiarach samych wzorów. Jest to bardzo ważne przy wyborze płytek ponieważ rozmiary obrazków różnią się między firmami i nie na każdy paznokieć każdy wzór będzie pasować. Ja mam kilka płytek, z których wzory są za małe na mój kciuk, a przecież nie mam największych paznokci na świecie. W drugą stronę jest to samo - jeśli ktoś ma małą płytkę paznokciową to za duże wzory będą źle wyglądać ponieważ na paznokciu odbije się tylko ich niewielka część.

Wymiary całopaznokciowych wzorów MoYou London to (szerokość x długość): 1,5cm x 2,2cm (w zależności od wzoru - jego ułożenia - wzory mają od 2,0 do 2,2 cm). Na moje paznokcie te wzory są idealne. Do tego dodam, że wzory są prostokątne i nie zawierają tzw. półksiężyca wyciętego z jednej strony


Na koniec test wszystkich wzorów :) Stopień odbicia uważam za wręcz idealny - sami zobaczcie na zdjęciu! Do tego całopaznokciowe wzory prezentują się niesamowicie więc ja już niedługo chwytam za stempel i biorę się do pracy. Czekam tylko kilka dni, aż moje paznokcie nieco odrosną :)

I co myślicie o płytkach firmy MoYou London? Ja mimo fatalnego początku, który mnie trochę nadal boli na sercu jestem w stanie dać płytkom równe szanse i nie skreślać ich już na początku zwłaszcza, że na próbie wyszły naprawdę świetnie :) Zacznę na pewno od dmuchawców ♥ oraz kilku innych kwiatowych wzorów :) Mam już też pewien pomysł na drugą płytkę z lat 60 :)

Chętnie poznam opinie tych z Was, które miały styczność z tymi płytkami oraz wszystkich Was, którzy chcą się podzielić wrażeniami na temat samych wzorów z płytek :)

Buziaki! ♥


44 comments:

  1. Ejj chcę te dmuchawce! Zmaluj mi dmuchawce! ♥

    ReplyDelete
  2. wyglądają super! z tym, ze ja bym chciała taki szablon żeby się zmieścił na płytce cały, a nie tylko kawałek, bo one są OGROMNE ;o no, bynajmniej ja mam wąskie paznokcie d;

    ReplyDelete
  3. o kurcze. ale bym się wkurzyła! tamta płytka, którą chciałaś była milion razy lepsza. ta mi się totalnie nie podoba ;D ja bym się zamknęła w sobie po takiej wtopie ^^
    ja zamawiam sobie małe, będa idealne na moje malutkie paznokcie ;D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Uwierz mi ze jak ja to zobaczyłam to się serio popłakałam ;( teraz po czasie podchodzę do tego inaczej ale mimo wszystko nadal jest mi przykro :( ja kocham duże wzory!!!

      Delete
  4. Szykuję się do zamówienia tych płytek.
    Czy kontaktowałaś się z firma i ile ewentualnie czekałaś na odpowiedź czy po prostu złożyłaś zamówienie? Wysłałam do nich maila i czekam na odpowiedź (przez przypadek skasowałam dwa dni temu z rozpędu jedną wiadomość z folderu ,,spam" i mam nadzieję, że to nie była ich odpowiedź). Ile dni szła do Ciebie przesyłka?

    ReplyDelete
    Replies
    1. No i zamówiłam :-) Albo zamówiłyśmy :-P Mam nadzieję, że nie podmienią niczego małpy jedne... Bo emocje i mnie poniosą (w pełni Cię rozumiem). Swoją drogą gdy już zamówiłam płytki, na następny dzień dostałam maila z informacją o zniżce 10% i odpowiedzią na pytanie dotyczące nowej odsłony serii The Artist (nie wiadomo kiedy będzie, ,,soon"). No normalnie w kulki lecą :-( I tak miałam kupon zniżkowy, ale tak się po prostu nie robi. Być może był to przypadek, ale wyszło na ich niekorzyść.

      Delete
  5. I pomyśleć tylko, że ja męczyłam się z malowaniem dmuchawców odręcznie :D Pierwsza płytka jest bardzo ładna, druga nie do końca w moim klimacie, ale z doświadczenia wiem, że fajnie oswaja się takie rzeczy - może jeszcze się do niej przekonasz :)

    ReplyDelete
  6. Pytki piękne. Ale ja mam pytanie o ten stempel z Ebaya. Czy w nim tez Ci wypada ta gumka? Szlag mnie trafia jak mi co chwile ląduje na podłodze :/ Próbowałam podklejać an SupeGlue, ale nie działa.

    ReplyDelete
  7. Śliczne te płytki. Straszny żal, że nie dostałaś wybranej, zimowej płytki, powinni się wstydzić. Ale i tak wzorki są cudne, bardzo mi się podobają! Tak sobie oglądam je od dluższego czasu na różnych blogach te płytki i coraz bardziej mnie kuszą! :) Też najbardziej lubię wzorki całopaznokciowe :)

    ReplyDelete
  8. pierwsza faktycznie jest ładna - też ujęły mnie 'ciciki', natomiast ta druga... No nie mam słów. Użyłabym może jednego wzoru - tego serca z wzorkami w środku. Teraz to już zupełnie rozumiem, dlaczego byłaś taka smutna przez tą przesyłkę... ;x
    buzi buzi ♥

    ReplyDelete
  9. wzory świetne...tylko mieć czas je nakładać...bezcenne ;)

    ReplyDelete
  10. dmuchawce są idealne, super te wzorki z tej płytki..tamta nie bardzo trafia w moje gusta , zrobili po świńsku powinni spytać czy chcesz jakąś w zamian czy rezygnujesz całkowicie skoro nie ma tej którą zamawiałaś ... super a jaki koszt tych płytek z przesyłką bo nie mam konta na moyou...

    ReplyDelete
  11. Ale śliczna ta pierwsza płytka, w szczególności dmuchawce! :)

    ReplyDelete
  12. kwiatowa jest cudna, ale z tej drugiej to bym się nie cieszyła :(

    ReplyDelete
  13. Jakich lakierów używasz do stempli?

    ReplyDelete
  14. Po prostu świetne są te wzorki:):)

    ReplyDelete
  15. tez mi sie dmuchawce podobaja :) ogolnie wszystkie fajne

    ReplyDelete
  16. Pierwszy raz się spotykam, i jestem oczarowana;)

    ReplyDelete
  17. Wielkość stempli boska :D Takie chcę :D:D:D Niech no ja jakąś pracę znajdę to sobie sprawie albo te albo Cheeky :D
    A co do samych płytek to pierwsza piękna :D a druga - też mnie nie kręcą lata 60 ;)

    ReplyDelete
  18. Kwiatowa płytka rzeczywiście jest cudna, urzekły mnie zwłaszcza te dmuchawce :) Druga nie jest zła, z pewnością znajdziesz na nią kilka pomysłów.
    Do tej pory ze stemplami nie miałam kontaktu, kusi mnie zakup setu płytek Cheeky, wstrzymuję się jednak, bo niestety często nie dochodzą do mnie paki zza wielkiej wody i z Azji :(

    ReplyDelete
  19. moje zdanie na temat pomyłki już znasz :)
    czekam na Twoje mani z tą kwiatową płytką, bo jest przepiękna i na pewno cuda w nią wyczarujesz ♥ praca z ich płytkami jest niesamowita :)

    ReplyDelete
  20. Uwielbiam lata 60. - zazdroszczę tej płytki :P

    ReplyDelete
  21. Jakie cudeńka! Właściwie ciężko wybrać, która z nich jest ładniejsza ;)

    ReplyDelete
  22. Też mi się podobają te dmuchawce :D
    A w tej drugiej mi się podoba również pistolet i jeszcze motocykle. W ogóle marzy mi się jakaś płytka z motocyklowej serii, idealne dla mnie :)

    ReplyDelete
  23. Skusiłaś mnie *.*
    A ja w stempelki wkraczać nie mogę bo kończy się to mega ilością zawsze, bo nie mogę się zdecydować !
    A coo miii taamm

    ReplyDelete
  24. aż chce się stemplować! ale pozostawiam to mistrzom :D

    ReplyDelete
  25. Ależ jestem ostatnio nakręcona na MoYou.. Muszę je dorwać. Koniecznie !!! :D

    Ta z kolekcji Pro wygląda fajnie - zwłaszcza dmuchawce, ale nie tylko, bo pozostałe wzory też mi się podobają.. I to bardzo..
    Płytką z kolekcji Time Traveller oczywiście bym nie pogardziła, ale sama pieniędzy bym na nią raczej nie wydała..

    ReplyDelete
  26. Zdecydowanie polecam MoYou, mają jedne z lepszych płytek, zwłaszcza te pełnoekranowe, na których można fajnie kombinować fragmenty wzoru. Jedyny minus jaki mają, to to że XLki są przeskalowanymi wzorami z małych, zamiast powtórzonymi jak kafelki i jak się próbuje odbić na mniejszych paznokciach, to wychodzą przypadkowe linie a nie rozpoznawalny wzór. Duże obrazki są zdecydowanie za duże na małe paznokcie. Natomiast małe nie wypełniają normalnego kciuka i trzeba sztukować. Dlatego zdecydowanie najfajniej wypadają te z całymi obrazkami- kolekcja Fairy albo Artist i te zdecydowanie polecam.

    Co do podmiany płytek- jeśli za nie płaciłaś, to jest to jak najbardziej podstawa do reklamacji. Jak zamawiałam dla siebie i nie było wzoru, to został dosłany później. Natomiast jeśli dostałaś na zasadach współpracy od firmy- to nie fajnie, że nie uprzedzili. Rozumiem, że może się nie podobać, jest zdecydowanie jedną z mniej udanych. Ale naprawdę? Płakać z powodu podmiany płytki?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Należę do bardzo emocjonalnych osób i to czy płaczę z jakiegoś powodu czy nie jest to moja sprawa i mam prawo do płakania nawet jak złamie mi się paznokieć, albo coś mi się nie spodoba. Uważam, że ocena tego czy płacze z jakiegoś powodu słusznie czy nie, nie powinna wychodzić od osoby, która mnie totalnie nie zna.
      Owszem polubiłam płytki MoYou choć na razie i tak jestem oddaną fanką płytek Cheeky. Co do rozmiarów wzorów - dlatego ja wybieram te większe, bo sztukowania nienawidzę, a mam na tyle duże paznokcie, że wzory wyglądają na nich bardzo dobrze. Ja miałam pewne obawy do tych całopłytkowych wzorów dlatego zdecydowałam się na te całopaznokciowe.

      Delete
    2. @szczebrzeszynia, pozwolę wyrazić swoje zdanie na temat drugiej części Twojego komentarza.
      Kiedy w grę wchodzi coś, co lubimy w naszym życiu bardzo, coś, co daje nam wiele radości i satysfakcji, co po prostu dodaje skrzydeł, oczywistym staje się fakt, że w grę wchodzą emocje. Każda osoba, która posiada pasję, poświęca jej dużo czasu i energii, to zrozumie. B. jest dodatkowo uczuciową osobą i wkłada wiele serca w to, co robi, a współpraca z MoYou w pewnym sensie honoruje jej wysiłek. To, jak dana firma zachowuje się wobec recenzentów daje pewien obraz o poziomie profesjonalizmu obsługi wobec klienta. Uważam, że lepiej jest uronić parę łez, poczekać jak emocje trochę opadną, a potem napisać rzetelną recenzję produktu- dokładnie tak, jak to zrobiła B.

      Pozdrawiam,
      Tamit

      Delete
  27. Bardzo mi się podoba ta kwiatowa płytka! Dzisiaj razem z kilkoma dziewczynami zamówiłyśmy od nich, czekam na jedną z kolekcji Princess, nie mogę się doczekać! ^^
    Przeczytałam komentarz na górze i nie martw się, też bym zareagowała tak jak Ty. :* Ale mam nadzieję że mimo że jej nie chciałaś, to naprawdę ją polubisz. :)
    I właściwie to po Twoich postach o stemplowaniu zapałałam wielka chęcią do tej metody zdobień - niedługo trafią do mnie pierwsze porządne płytki i stempel (Konad), wcześniej miałam tylko zestaw z Essence który był do niczego... Zacznie się stemplowy szał! ^^

    ReplyDelete
  28. też bym się popłakała bo ta druga płytka rzeczywiście tyłka nie urywa :( ale ty na pewno coś wykombinujesz, tego jestem pewna :)

    ReplyDelete
  29. Faktycznie piękne i bardzo podoba mi się kwiatowa płytka! Odbicia wow, świetne! Ja już od jakiegoś czasu nie korzystałam z płytek, ale po tym poście nie pozostaje mi nic innego jak dalej ćwiczyć! :)

    Buźka :*

    ReplyDelete
  30. Wzory płytek MoYou mnie zachwycają i mam na nie ogromną chrapkę, ciekawią mnie te z wzorem na całości, chociaż ta z kwiatami którą wybrałaś jest równie piękna. Szkoda tylko tej drugiej bo i mi niezbyt się podoba (po za góra 4 wzorami) tyle dobrze, że nie płaciłaś za nie chociaż i tak rozumiem Twój ból, gdy człowiek się na coś napali, doczekać się nie może, a tu przychodzi coś innego :<

    ReplyDelete
  31. Wzory z pierwszej płytki są przepiękne! Zaglądam na Twojego bloga od jakiegoś czasu i muszę powiedzieć, że bardzo tu ciekawie :) Sama postanowiłam założyć bloga i mam nadzieję, że będę go prowadzić równie dobrze, jak Ty swojego. Za mną na razie pierwsza notka. Pozdrawiam! :)

    ReplyDelete
  32. chciałam sobie zamówić chyba 5 płytek ale przy przelewie który zaznaczyłam było że nie mogę go zrobić. Czy do tego potrzebna jest karta kredytowa? Bardzo chciałam kupić te płytki ale niestety :(

    ReplyDelete
  33. Hej, parę dni temu dotarła do mnie paczka z moyou zamówiłam 3 płytki - wzory są piękne trudno było się zdecydować... Ale, no właśnie zawsze jest jakieś ale, zamówiłam też tam stempelek i dwa lakiery podstawowe do stempli czarny i biały. Stempel był śliskie i się lepil i nic się na nim nie odbijalo więc go zamówiłam trochę (gdzieś przeczytałam że tak może być lepiej) ale się nie polepszylo odbija b. Mało wzorów, mam też inny stempelek jakiś no name i on daje rade ale też nie zawsze. Ten z moyou nadal jest taki lepiacy no i nie wiem o co chodzi. Masz jakiś pomysł?

    ReplyDelete
  34. Hej, parę dni temu dotarła do mnie paczka z moyou zamówiłam 3 płytki - wzory są piękne trudno było się zdecydować... Ale, no właśnie zawsze jest jakieś ale, zamówiłam też tam stempelek i dwa lakiery podstawowe do stempli czarny i biały. Stempel był śliskie i się lepil i nic się na nim nie odbijalo więc go zamówiłam trochę (gdzieś przeczytałam że tak może być lepiej) ale się nie polepszylo odbija b. Mało wzorów, mam też inny stempelek jakiś no name i on daje rade ale też nie zawsze. Ten z moyou nadal jest taki lepiacy no i nie wiem o co chodzi. Masz jakiś pomysł?

    ReplyDelete

Dziękuję za Twój komentarz.
Do zobaczenia w kolejnym poście! ♥

Post Top Ad

Instagram