Poczuliście już jesień w powietrzu? Kurtki i płaszcze wyszły z szafy, krótkie spodenki schowane na jej dno. Czas opatulić się w ciepły sweter czy bluzę i zapiąć guziki pod szyję. Dzisiaj mimo odrobiny słońca w ogrodzie zauważyłam, że świeci ono jakoś słabiej, a niebo smutniejszym błękitem na mnie patrzy. Tak jest, jesień nadeszła i czas wprowadzić jej trochę także na nasze paznokcie :)
"W tym sezonie marka Essie postanowiła oddać miękkie tkaniny i wspaniałe sploty jesiennych wybiegów mody w płynnej formie, by zaoferować sześć nowych odcieni, które uwodzą swym dotykiem i promienieją idealnie skrojonym ciepłem, niczym femme fatale."
Dodatkowo właśnie tę kolekcję znajdziecie zarówno w salonach manicure jak i w drogeriach!
Zapraszam Was na mały przegląd kolekcji Essie For the Twill of It :)
Cała jesienna szóstka przywędrowała do mnie w swoim własnym mieszkanku z uroczym okienkiem ;)
Każdy lakier grzecznie leży w swoim pokoiku ^^ Te uchwyty są naprawdę urocze. Nie trzymają kurczowo lakieru tak, że musimy go wyszarpywać z jego objęć, a delikatnie przytrzymują buteleczki, aby nic im się nie stało.
Tym razem w kolekcji znajdziemy nieco przygaszone kolory, za to zaskakuje nas różnorodnością wykończenia. Nawet osoby kochające tylko i wyłącznie żywe kolory znajdą tutaj coś dla siebie co je zainteresuje w tym jesiennym okresie.
Wśród nowych sześciu odcieni znajdziemy trzy lakiery kremowe (granatowy, czerwony i popielaty) oraz trzy różniące się wykończeniem. Piękna szarość z mnóstwem srebrnych mini drobinek (podobnych do tych, które spotkać można w letniej kolekcji Naughty Nautical). Zadziwiająca, perłowo-metaliczna fuksja oraz tytułowy lakier chromowy - tzw. żuczek.
Moje serce najbardziej skradły dwa najciemniejsze kolory z tej kolekcji czyli After School Boy Blazer oraz Cashmere Bathrobe - drugi i trzeci od lewej :)
A tak o kolekcji For the Twill of It mówi założycielka marki i dyrektor kreatywna Essie Weingarten:
"Uwiodła mnie idea stworzenia koloru, który przypominałby sweter chłopaka - a w tym przypadku raczej pożyczony od niego blezer. Niełatwo jednak dopracować lakier do paznokci, którzy tworzyłby atmosferę ciepła i puszystości. Kiedy jednak się to uda, naprawdę czujemy się jakbyśmy właśnie włożyły ulubiony sweter"
Postanowiłam, że układanie mojej własnej piramidki stanie się już tradycją tak więc i tym razem zabrałam się za ustawianie buteleczek. Okazało się, że ta piramidka była dużo trudniejsza do ułożenia niż poprzednia. Już myślałam, żeby się poddać, ale stwierdziłam 'jak to - poddać się?! Nie ma mowy!' :) Tak więc piramidka stanęła!
Lakiery z tej kolekcji możecie dostać w drogeriach za około 35zł (formuła masowa) oraz w salonach manicure za około 45zł (formuła profesjonalna).
Jestem ciekawa co powiecie na te kolory. Wiem, że wiele z Was jest miłośniczkami żywych i bardziej radosnych kolorów niż te, które zawiera kolekcja For the Twill of It, a może znajdą się takie, którym te kolory przypadną do gustu? :) Ja już mam plany co do niektórych kolorów, jak zrobić, żeby je nieco ożywić podczas tej smutnej pory roku :)
Buziaki!
_______________
Dziękuję firmie L'Oreal/Essie za umożliwienie mi testów tych produktów.
Produkty otrzymałam w ramach prezentu, ale to w żadnym stopniu nie wpłynęło na moja ocenę.
ładne są, ale takie troszkę smutne. Wolę bardziej energiczne kolory, zwłaszcza jesienią, kiedy kolorowy kop się najbardziej przydaje :)
ReplyDeleteczekam na zdjęcia, jak się będą prezentować na pazurach:)
ReplyDeleteMi skradły serce te same lakiery ;)
ReplyDeletewszystkie kolorki są typowo w moim stylu, chciałabym mieć u siebie choć jeden ;)
ReplyDeleteWow piękne są!!:)
ReplyDeletePozdrawiam
Przyznam, że na początku ta kolekcja w ogóle mnie nie kusiła, pewnie dlatego, że żyłam jeszcze w sferze lakierów o letnich kolorach. Ale teraz... <3 czaję się na Cashmere Bathrobe, After school boy blazer i tytułowy lakier :D
ReplyDeleteBrawo za piramidkę :D
Ja właśnie czekam na moją kostkę z miniaturami :)
ReplyDeleteNajciekawszy wydaje mi się ten pierwszy z prawej na drugim zdjęciu.
ReplyDeleteGranat faktycznie wyszedł na maksa czarny.... ale i tak chcę go zobaczyć! :)
ReplyDeleteCiekawa ta kolekcja, podoba mi się ten z blaskiem różowym :)
ReplyDeleteAle ładne kolorki :))
ReplyDeleteja chcę zobaczyć fuksję. ale faktycznie smutna strasznie ta kolekcja... ja jesienią potrzebuję głównie jaskrawych kolorów :(
ReplyDeletejak na początku nie podobała mi się ta kolekcja to po swatchach Urbi po prostu się w niej zakochałam :) właśnie jedzie do mnie kostka :)
ReplyDeleteSzybko wrzucaj je na pazury! :)
ReplyDeletefajne, fajne no może nie każdy mnie zachwyca ale połowa owszem :))))
ReplyDeletezaraz CI pokażę, który essie mi się podoba :P
mm, czekam z niecierpliwością na zdjęcia pazurków. :D
ReplyDeleteSmutne, typowo jesienne kolorki. Ja wolę coś żywszego! Myślę, że polubiłabym się z dwoma pierwszymi od prawej :)
ReplyDeleteChętnie obejrzę drugi, trzeci i czwarty od lewej :)
ReplyDeleteszary i bordowy <3 generalnie nie przepadam za takimi kolorami ale jak przychodzi jesień to mogłabym je nosić non stop :)
ReplyDeleteMam ochotę tylko na tę czerwień :)
ReplyDeletemam dwa lakierki z tej kolekcji, ale chcę więcej! :P
ReplyDeleteAhaha :D Jest i piramidka! :)
ReplyDeleteNa początku w ogóle mi się nie podobała ta kolekcja, ale coraz bardziej się do niej przekonuję :)
typowo jesienne kolorki, czekam aż pojawią się na pazurkach :)
ReplyDeleteciekawie się zapowiada :)
ReplyDeleteWiązałam duże nadzieje z tym żuczkiem, ale w buteleczce jakoś mnie nie przekonuje. Pokaż szybciutko na paznokciach, może zmienię zdanie :)
ReplyDeleteTeż chętnie sprawdziłabym te ciemne odcienie :)
ReplyDeleteŁadne, choć żaden mnie nie urzekł.
ReplyDeleteIdzie jesień jak nic :)
ReplyDeleteJa byłam sceptycznie nastawiona do tej kolekcji (co wiesz bo ci mówiłam że nic mi się nie podoba) ale jak wpadła już w moje łapki... to zakochałam się w szaraczku, granacie, pięknej czerwieni iii tej fuksji :D (reszta mi się nie podoba)
nie przekonują mnie te kolory, ale chętnie zobaczę jak prezentują się na paznokciach :)
ReplyDeletechłodny szarawy szmaragd jedynie mnie zaciekawił :P
ReplyDelete